Każdego roku przed drugim weekendem lipca drogi wokół Polanowa zapełniają się mrowiem różnorodnych pojazdów. Z całej Polski i Europy zjeżdżają do miasteczka flotylle motocykli, quadów i wszelkiego rodzaju samodzielnych konstrukcji samobieżnych. Wszyscy zmierzają na Międzynarodowy Zlot Motocykli "Nad Zalewem", na coroczne święto ludzi, którzy miłują motoryzację nad życie, ich stopy w czasie snu bezustannie naciskają na sprzęgło i hamulec, a ubrania nigdy nie przestają pachnieć smarami i benzyną. Są wśród nich niesłychanie zdolni konstruktorzy budujący tzw. samy, czyli pojazdy własnego pomysłu montowane w przydomowych garażach. Kilka lat temu organizatorzy wyróżnili np. twórcę trójkołowca napędzanego silnikiem Daewoo Tico, przystosowanym do spalania metanu. Tego typu atrakcji nigdy nie brakuje.
W dniach zlotu do liczącego ok. 3 tys. mieszkańców Polanowa zjeżdża ok. 1,2 tys. pojazdów oraz 10 tys. gości, uczestników i widzów. W sobotę na ulicach i rynku odbywa się parada wehikułów połączona z pokazami. Na łąkach pod miastem warto zobaczyć zawody wyłaniające najsprawniejszych kierowców. Ciekawą dyscypliną jest np. podjazd motocyklem pod silny strumień wody z działka wozu strażackiego. Organizatorzy zadbali, aby w tych dniach motoryzacyjnego szaleństwa znalazło się coś ciekawego także dla pań, zazwyczaj stroniących od ryczących silników. Mogą zmierzyć się w konkurencji rzutu wałem korbowym na odległość.
Wokół aren zmagań rozstawiane są stragany, gdzie sprzedaje się miłośnikom motoryzacji to, co im potrzebne i niekoniecznie potrzebne. Imprezie towarzyszą koncerty znanych grup rockowych.