W 1866 r. doszło do 7-tygodniowej wojny między Austrią a Prusami. Dwie germańskie potęgi starły się, by wyłonić przyszłego lidera jednoczących się wówczas Niemiec. W toku wojny doszło na terenie Czech do słynnej bitwy pod Sadową (3 lipca 1866 r.), zakończonej sromotną klęską Austriaków, których poległo ponad 20 tys., a drugie tyle dostało się do prusackiej niewoli.
Być może część owych jeńców znalazła się w obozie we wsi Suchostrzygi, będącej dziś osiedlem w granicach Tczewa. W obozie musiały panować bardzo złe warunki, skoro jeńcy chorowali na cholerę. 26 z nich zmarło. Zostali pochowani na cmentarzyku cholerycznym, który warto zobaczyć przy wyjeździe z Tczewa drogą nr 224 w stronę Skarszew. Cmentarzyk znajduje się w rozwidleniu dróg za przejazdem kolejowym i mostem na Kanale Młyńskim. Nie zachowały się mogiły żołnierskie, ale staraniem weteranów - byłych jeńców obozu - postawiono w końcu lat 80. XIX w. kamienny obelisk upamiętniający zmarłych. Zachowane dzięki temu nazwiska żołnierzy dobitnie świadczą o wielonarodowym charakterze armii austro-węgierskiej. W pomorskiej ziemi spoczęli wówczas Ukraińcy, Czesi, Węgrzy, Austriacy, Włosi i Polacy. Na obelisku widnieje w okrągłej niszy godło Habsburgów dekorowane wieńcem, a pod nim wyraźny napis: Viribus Unitis!, czyli łacińskie: Wspólnymi Siłami! Takie przesłanie obrał sobie wstępujący w 1848 r. na tron austro-węgierski cesarz Franciszek Józef I. W imię tej dewizy umierano na frontach cesarsko-królewskich wojen od Adriatyku po Tczew. Obelisk jest dziś atrakcją Tczewa.