W nocy z 3 na 4 grudnia 1242 r., a więc w wigilię św. Barbary niewielki oddział krzyżacki ze Starogrodu pod Chełmnem sforsował Wisłę i niezauważony podszedł pod gród księcia pomorskiego Świętopełka w Sartowicach. Po krótkiej walce wzięci w dwa ognie obrońcy skapitulowali. Ku swemu zaskoczeniu wśród zdobytych łupów rycerze krzyżaccy znaleźli wielki skarb: czaszkę patronki owego dnia, opiekunki architektów, cieśli i murarzy, artylerzystów i wytwórców sztucznych ogni, ludwisarzy i dzwonników, marynarzy i flisaków, górników i kowali, tkaczy i kapeluszników, a także więźniów, zadżumionych i kaplic cmentarnych. Cenna relikwia została przeniesiona do kaplicy w Starogrodzie, w której, otoczona kultem i odwiedzana przez liczne pielgrzymki, była przechowywana aż do wojny trzynastoletniej. Kiedy na początku wojny Krzyżacy musieli wydać zamek w ręce powstańców pruskich, wywieźli swój skarb do Malborka, lecz trzy lata później wraz ze stolicą zakonu został on przejęty przez króla Kazimierza Jagiellończyka. Srebrną hermę, czyli rzeźbione popiersie świętej przekazano następnie do klasztoru kanoników regularnych w Czerwińsku nad Wisłą, gdzie znajduje się do chwili obecnej. W nagrodę za wierność królowi część relikwii otrzymał także Gdańsk, lecz tam zostały one zniszczone w XVI w. po wprowadzeniu w mieście reformacji.
Nocny atak zapoczątkował długoletnią wojnę krzyżacko-pomorską o wolny spław na Wiśle. Świętopełk naraził się Krzyżakom, kiedy zaczął pobierać cło od statków zakonnych w komorze celnej umieszczonej właśnie w Sartowicach. Wprawdzie w następnym roku księciu udało się zniszczyć opanowany przez Krzyżaków gród, ale ostatecznie wojna skończyła się jego klęską i całkowitym uwolnieniem żeglugi na Wiśle. W późniejszym czasie na miejscu zniszczonej twierdzy zbudowano kaplicę pw. św. Barbary, która stała się miejscem kultu dla przepływających tędy flisaków. Pod koniec XVI w. pisał o niej w swoim Flisie Sebastian Fabian Klonowic:
Tam Sarkawice, gdzie więc on wiek stary
Ofiarował się do świętej Barbary;
Tam wstępowali naszy pradziadowie,
Dawni szyprowie
Tam mądry rotman, siedząc
na swej barce,
Złożył onę pieśń o świętej Barbarce;
Tej pieśni jadąc imo Sarkawice,
Nauczał frycze.
Miejsce po dawnym grodzie do dzisiaj ma wybitne walory obronne. Niewielkie wzgórze, odcięte od wschodu i zachodu głębokimi wąwozami opada w kierunku starorzecza Wisły kilkudziesięciometrową stromizną. Na szczycie wzniesienia wznosi się zabytkowy kościół z 1858 r., mocno przebudowany na pocz. XX w.,ze skromnym wyposażeniem barokowym i rokokowym. Szczupłą przestrzeń wokół świątyni wypełnia cmentarz, na którym między grobami można znaleźć fragmenty średniowiecznych garnków.
Z Sartowic do Świecia prowadzi czarny szlak turystyczny (ok. 8 km). Początkowo wiedzie on polną drogą wśród pól i starorzeczy, później zaś wąską ścieżką między brzegiem rzeki i wznoszącą się na kilkadziesiąt metrów stromą krawędzią doliny Wisły. Wystawione przez cały dzień na palące promienie słońca zbocza doliny w tym rejonie są siedliskiem licznych gatunków roślin kserotermicznych (ciepłolubnych). Według starych przekazów w średniowieczu były tutaj krzyżackie winnice. Surowy krajobraz i dzika przyroda sprawiły, że przylgnęła do nich nazwa Czarcie Góry albo po prostu Diabelce...