14 grudnia 2020 r. oficjalnie oddano do użytku nowy most przez Wisłę łączący Borusową w woj. małopolskim z Nowym Korczynem w woj. świętokrzyskim. Od tego dnia przestała funkcjonować przeprawa promowa obsługiwana przez ostatnie 26 lat przez firmę „Bosman”.
Prom mógł pomieścić dwa samochody osobowe i kilkanaście osób. Był on zamocowany do liny przerzuconej ponad rzeką, ale posiadał własny napęd. Nie zawsze jednak był czynny. Nie mógł kursować podczas wysokiego stanu wód, silnych porywów wiatru czy kry na Wiśle. Wówczas trzeba było nadrabiać nawet kilkadziesiąt kilometrów, aby dostać się na drugą stronę rzeki.
Most noszący imię Wincentego Witosa znacznie skrócił czas przejazdu drogą wojewódzką 973. Ma 677 m długości, 13 przęseł i siedmiometrową jezdnię z dwoma pasami ruchu, chodnikami i ścieżką rowerową. Nie jest pierwszym mostem wybudowanym w tym miejscu. Poprzedni, drewniany, powstał w sierpniu 1939 r. W obliczu zagrożenia wojennego zażądał tego Sztab Główny WP. Most liczył 604 m długości, miał 25 przęseł 16 – metrowych i 6 przęseł 34 - metrowych. Niestety, nie służył zbyt długo.
Dokładnie 8 września 1939 r. został zniszczony przez wycofujące się polskie wojsko, aby utrudnić Niemcom przeprawę na drugi brzeg. To także nie na wiele się zdało, bowiem już dzień później najeźdźcy wybudowali obok spalonego, tymczasowy most pontonowy. Później próbowano wybudować tu przeprawę jeszcze co najmniej dwa razy – pod koniec wojny, kiedy cofający się spod Stalingradu okupanci bardzo potrzebowali dużej ilości mostów (nie zdążyli przed nadejściem frontu) i w latach 50.XX w. Okoliczni mieszkańcy pamiętają baraki na wale i sprzęt do wbijania pali, który nagle został stąd zabrany gdzieś nad Bug, bo tam postawienie mostu było ważniejsze.