Przebywający w niemieckiej niewoli w czasie II wojny światowej młody Polak, Ludwik Tasiemski, zakochał się z wzajemnością w pięknej niemieckiej dziewczynie mieszkającej w miejscowości Trebitsch (Trzebcz). Spotykali się potajemnie, chociaż oboje wiedzieli, że jest to zakazane.
Gdy władze niemieckie dowiedziały się o tym, natychmiast aresztowały Polaka i zarządziły jego publiczną egzekucję. Wszystkich mieszkańców pod przymusem sprowadzono na skraj pobliskiego lasu. Szli na miejsce kaźni powoli, ze spuszczonymi głowami. Nie chcieli się przyglądać okrutnej ceremonii. Dla zadania chłopakowi większego cierpienia powieszono go używając do tego celu drutu kolczastego. Dziewczyna musiała patrzeć na męczarnię swojego kochanka.
Dla uczczenia okrutnej śmierci Ludwika Tasiemskiego, na miejscu kaźni postawiono drewniany krzyż obwiązany drutem kolczastym. Do niedawna żyli jeszcze świadkowie tej egzekucji, obecnie niemymi świadkami tej okrutnej historii pozostały już tylko rosnące w lesie dęby.