Do zewnętrznej ściany prezbiterium kościoła parafialnego w Lubecku przylega grób z czarnej polerowanej skały, zawsze ozdobiony kwiatami i zapalonymi zniczami. Spoczywa w nim Franciszka Ciemienga (1867-1935). Nazywano ją Dziołszką lub Francką z Kanusa. Urodziła się i całe życie spędziła w rodzinnym domu, w położonym na zachód od Lubecka przysiółku Kanus. Zasłynęła "zabraniami", czyli proroczymi wizjami, jakie miewała od dziecka. Zaznając ich, potrafiła radzić i pomagać przybywającym do niej ludziom - strapionym i niepotrafiącym samodzielnie rozwiązywać swoich problemów. Jej sława rozeszła się szeroko po Śląsku, wierzono w skuteczność dostąpienia łask Bożych dzięki wstawiennictwu pobożnej Dziołszki z Kanusa. Zyskała u ludzi opinię świętej.
Spod kościoła w Lubecku łatwo trafić do Kanusa dzięki drogowskazom. W domu Franciszki Ciemiengi nadal mieszka jej rodzina. Turyści i pielgrzymi są tutaj częstymi gośćmi (wizyty można składać codziennie w godz. 10.00-18.00). Pokoik z sofą, na której Francka miewała "zabrania", zachowano w stanie niezmienionym. Uwagę odwiedzających przykuwa olejny portret pani Franciszki. Zgodnie ze śląskim, katolickim obyczajem, na ścianach wiszą obrazy z wizerunkami świętych, krucyfiks oraz dedykowany Franciszce Ciemiendze XIX-wieczny druk barwny z wizerunkiem papieża Leona XIII, przywieziony przed laty z Watykanu.