Na polach wsi Przybyszów, Wywła, Rawka i Chebdzie 6 czerwca 1794 r., w czasie trwania insurekcji kościuszkowskiej, doszło do krwawego starcia, określanego mianem bitwy pod Szczekocinami. Naczelnik Tadeusz Kościuszko, dysponując ok. 15 tys. żołnierzy i 33 działami, dążył do boju z mniej liczną dywizją Rosjan dowodzoną przez gen. Fiodora Denisowa (9 tys. ludzi, 70 armat). Dopiero tuż przed bitwą okazało się, że Rosjan wsparły pruskie pułki pod wodzą króla Fryderyka Wilhelma II. Zaskoczone dowództwo polskie oczekiwało zdecydowanie neutralnej postawy Prusaków. Tymczasem z ich dodatkowymi 17,5 tys. żołnierzami i 64 armatami nawet Kościuszko nie potrafił dać sobie rady. Bitwa mimo początkowego powodzenia zakończyła się klęską. Poległo lub odniosło rany 1,5 tys. Polaków. Przeciwnicy stracili ok. 1 tys. żołnierzy.
Po zaciętej walce pozostały do dziś pamiątki rozsiane na pobojowisku. W północnej części wsi Wywła, w miejscu, gdzie pochowano poległych Polaków znajduje się kopiec z krzyżem, z trzema symbolicznymi kosami i pamiątkową tablicą (współrzędne geograficzne: N50°37'11,6'' E19°55'15,7''). To tutaj został śmiertelnie ranny chorąży Wojciech Bartos Głowacki. Według niektórych źródeł w żołnierskiej mogile spoczywa poległy w boju gen. Jan Grochowski.
W Chebdziach, w szczerym polu, na pagórku nazywanym Złotą Górą jest drugi kopiec z krzyżem (współrzędne geograficzne: N50°37'25,1'' E19°55'51,0''). Obok niego rośnie prawie 100-letnia topola. To także masowy grób poległych w bitwie Polaków. Tadeusz Kościuszko obrał wzgórze na stanowisko dowodzenia. W ostatniej fazie boju w pobliżu tego miejsca został ranny.
Trzeci kopiec z krzyżem stoi w obniżeniu strumienia płynącego na południe od wsi Goleniowy (współrzędne geograficzne: N50°37'02,6'' E19°53'02,8''). To grób poległych Prusaków, o dziwo, największy z całej trójki.