Pomnik stoi przed kościołem w Porytem. Ma upamiętniać wydarzenia, które miały miejsce w tej okolicy w 1918 roku. Wydarzenia opisał O. Czesław Baran: „Grupa POW, którą dowodził Steczkowski, liczyła około 40 osób, prawie nieuzbrojonych. Niektórzy z nich posiadali zdobyte na Niemcach karabiny. Inni mieli dubeltówki. Część nie posiadała zupełnie uzbrojenia. Dnia 11 listopada 1918 roku, w pamiętnym dniu zakończenia wojny i Powstania Polski Niepodległej, około godziny 3-ciej rano, posterunki donosiły, że od Osowca posuwa się do Stawisk kolumna niemiecka z taborem w kierunku na Prusy Wschodnie. Przez tłumacza zażądali złożenia broni. Ci jednak nie chcieli się poddać. Rozwinęli się w tyralierę. Chcieli opanować miasto i przedrzeć się przez oddział polski. Otoczony oddział niemiecki na rynku zmuszono do poddania. Druga część oddziału niemieckiego przedarła się przez Stawiska. Nie uszła daleko, stawiszczanie pod wodzą Blusiewicza ruszyli w pościg za Niemcami. Dogonili ich pod Porytem. Zaatakowali z wielkim impetem. Po krótkim boju nieprzyjaciel skapitulował. Zdobyto tabor niemiecki. Znajdowała się w nim broń oraz zrabowane przez Niemców futra. Rano zwycięski oddział wkroczył do Stawisk. Mieszkańcy radośnie ich witali”.