W głębi doliny Szewnianki leży malownicza wieś Gromadzice. Kościół pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus wybudowany został w ciężkich czasach z inicjatywy ks. Marcina Popiela. Pozornie nie ma w tej świątyni nic nadzwyczajnego - jest to maleńka budowla, raczej przypomina dom niż kościół, ale za to związana jest z nią niesłychana historia o uporze jej mieszkańców... W 1946 roku przyjechał tu młody ksiądz Marcin Popiel. Ksiądz ten wszystkimi siłami chciał i gromadził wokół siebie ludzi, aby chronić ich od porzucenia wiary i złego wpływu ideologii komunistycznej. Pierwszym lokum wiernych był spichlerz podworski. Nie trwało to zbyt długo - ówczesne władze, gdy dowiedziały się, że jest to miejsce zebrań wierzących i odprawiania nabożeństw, kazały spichlerz rozebrać, żeby położyć temu kres... Borykanie się z przeciwnościami trwało prawie 30 lat, ale ksiądz nie dawał za wygraną. W 1975 roku bez wiedzy władz w starej szkole wykopano fundamenty i postawiono kaplicę. Był to wielki triumf duchownego i jego wiernych. To tylko jedna z nielicznych zasług tego skromnego księdza, który kochał ludzi i rozumiał ich potrzeby - nie tylko religijne, ale także dotyczące życia codziennego. Do swojej śmierci w 1991 roku był proboszczem w pobliskiej Szewnej i tam też został pochowany pośród swoich parafian. Parafia została erygowana 1 października 1991 roku przez biskupa Edwarda Materskiego.