Jaroszów to mała miejscowość położona na Wyżynie Częstochowskiej, w gminie Żarki. Te atrakcyjne tereny są przeważnie ubogie w wodę. Już w latach 1905-1907 poszukiwano miejsc, z których można by czerpać wodę. W Jaroszowie kopanie studni rozpoczęto w 1908 roku. Woda pojawiła się na głębokości 45 m, ale jej poziom często się zmieniał i wtedy opuszczone wiadro powodowało unoszenie się mułu i zmętnienie wody. Trzeba było co jakiś czas czyścić studnię z mułu. Tę trudną pracę wykonywała Stefania Halabowska - śmiała, rezolutna kobieta drobnej budowy (ur. 1925 r.) - którą spuszczano na dno studni. "Czysta woda na obiad to był prawdziwy skarb, dlatego wodę szanowano, a studnię otaczano prawdziwą troską" - wspominała pani Stefania w 2008 r. Niegdyś noszenie wody należało wyłącznie do kobiecych obowiązków. Gospodynie musiały nieraz kilkanaście razy dziennie krążyć między domem a studnią, dźwigając na nosidłach ciężkie wiadra. W 1950 roku po dodatkowym, głębszym wierceniu wpuszczono do odwiertu rurę na głębokość 85 m. Wówczas stały poziom wody osiągnął 37 m. Mieszkańcy Jaroszowa korzystali ze studni aż do 1984 roku, kiedy to zakończono budowę wodociągu. Od tego czasu studnia przestała być potrzebna i nieużywana zaczęła powoli ulegać degradacji. Dopiero w ostatnich latach mieszkańcy swoją pracą przywrócili studni dawny wygląd. W miejskiej kasie w Żarkach znalazły się środki na ozdobną kratę na otwór i na gonty do pokrycia dachu. Odrestaurowana społecznym wysiłkiem studnia prezentuje się okazale i jest oryginalną ozdobą oraz atrakcją miejscowości.