Niewiele osób wie, że na terenie miasta Leszna w okresie II wojny światowej w latach 1941-1943 znajdował się obóz pracy dla Żydów. W okresie tym na terenie miasta nie było już ludności żydowskiej, dlatego przywiezieni zostali z łódzkiej zamkniętej dzielnicy żydowskiej Radegast. Radegast to niemiecka nazwa Radogoszcza, dzielnicy Łodzi zwanej wtedy Litzmannstadt.
Obóz ten podlegał zarządowi tego właśnie getta. Leszczyński obóz pracy przymusowej znajdował się przy ulicy Narutowicza, gdzie obecnie znajduje się Centrum Handlowe. Znajdowało się w nim kilka baraków, w tym dwa przeznaczone dla Żydów. W każdym z nich znajdowało się prawdopodobnie 245 osób. Nie jest bowiem znana dokładna ilość. Mówi się, że było ich 500 pochodzenia żydowskiego, a do prac było dodatkowo wykorzystywanych 1000 Polaków. Cały teren otoczony był płotem z drutu kolczastego pod napięciem elektrycznym. Kierownikiem obozu był esesman o nazwisku Braunn. Więźniowie wykorzystywani byli do wielu prac, głównie jednak do budowy składu amunicji między Gronowem, a Gronówkiem.
Po zamknięciu obozu w roku 1943 Żydzi byli wywożeni do Oświęcimia, a dalej do obozów pracy w Jaworznie i Katowicach, czasem do innych miejsc. W Lesznie nie zginęło wielu Żydów. Polskie źródła mówią o 10 osobach. Jednak z relacji starszych mieszkańców wynika, że zginęli w sposób okrutny. Na terenie obozu stała szubienica. Więźniowie wykonywali egzekucje między sobą. W jednej z nich ojciec zmuszony został do wykonania egzekucji na własnym synu. W leszczyńskiej synagodze znajduje się zachowany obraz Leona Rozpendowskiego, na którym widoczna jest owa szubienica.