Kompleks leśny za Mielcem ciągnący się w stronę Kolbuszowej to jedna wielka mogiła osób, które zginęły tam podczas II wojny światowej. Ginęli podczas walk lub w obozach. Więźniowie wykorzystywani byli przy pracach w lesie i budowie dróg.
Nikt tak naprawdę nie wie ilu ludzi pochowano w tych lasach. W Przyłęku 150 metrów od drogi znajduje się jedno z niewielu rozpoznanych miejsc pochówku ofiar terroru II wojny światowej. Ofiary to Żydzi, zgrupowani w obozie pracy, rozstrzelani i zagrzebani w naturalnym zagłębieniu leśnym. Za sprawą leśnictwa w Przyłęku, miejsce martyrologii zostało uporządkowane oraz otoczone drewnianym ogrodzeniem.