Kirkut znajduje się na wzgórzu, u zbiegu ulic Lubelskiej i Fabrycznej. Podczas II wojny światowej Niemcy niemal doszczętnie go zdewastowali, a stare, zabytkowe macewy wykorzystano do prac budowlanych, między innymi w areszcie gestapo. Cmentarz był miejscem egzekucji, przeprowadzonych przez Niemców na Żydach z izbickiego getta. Historycy szacują, że spoczywa tu ok. 4 tys. ofiar Holocaustu. Na kirkucie jest kilka zbiorowych mogił, w których spoczywają ciała pomordowanych mieszkańców Izbicy, Zamościa, Lublina oraz czeskich i niemieckich Żydów. Do dziś na cmentarzu zachowały się pojedyncze nagrobki.
Przy głównej alei zwraca uwagę pomnik ofiar Holocaustu, z wyrytymi przykazaniami Dekalogu oraz Gwiazdą Dawida. Pomnik ufundował ksiądz Grzegorz Pawłowski, a właściwie Jakub Hersz Griner, razem ze swym bratem. Jakub Hersz Griner, który pochodził z Zamościa, podczas II wojny światowej właśnie w Izbicy stracił rodziców. Dzięki pomocy Polaków udało mu się przetrwać czas zagłady. Po wojnie przeszedł na katolicyzm i przyjął święcenia kapłańskie. Tuż za pomnikiem znajduje się przygotowany dla niego grób, w którym zostanie złożony po śmierci. Na nagrobku wyryto następujące słowa: "Porzuciłem swoich bliskich w godzinie ich śmierci, by służyć Bogu i ludziom. Teraz powracam na miejsce ich męczeńskiej śmierci".