Dolina Opatówki to piękne miejsce - rozciąga się od Opatowa aż do Dwikóz. Przebiega przez nią żółty szlak rowerowy. Zapewni on urzekające widoki, udostępni historyczne miejsca, a dociekliwym turystom pokaże pewien mroczny epizod.
W latach siedemdziesiątych XVI wieku przez Polskę przetoczyła się fala reformacji. Luterańskie idee spowodowały, że duża część szlachty odwróciła się od katolicyzmu a kościoły zamieniła w zbory. Dziedzicami sąsiednich Malic byli Maliccy i oni również na okres 75 lat zamienili kościół na kalwiński zbór. Warto wspomnieć, iż cały ten proces reformacji przebiegał na ziemi sandomierskiej stosunkowo spokojnie. Do czasu, gdy w 1635 roku biskup krakowski przysłał do Malic swego przedstawiciela z zadaniem pognębienia heretyków. Emisariusz znalazł poparcie wśród łatwych do "obróbki" włościan i od tego momentu nastał czas hańby lub tryumfu - jak kto woli.
Uzbrojone bandy na czele z proboszczem zaatakowały zbór i broniących go protestantów.Czerń - mając przewagę, dokonała istnej rzezi. Innowiercy ginęli od wideł, siekier lub zwykłego kołka. Większość powieszono na drzewach rosnących na wzgórzu, które nazwano później Szubienicą. Na początku XIX wieku na stoku Szubienicy, ponad drogą, ustawiono kamienny krzyż a miejscowość nazwano Męczennice.
Trudno go wypatrzyć w gęstych zaroślach gdzie - zapomniany - niszczeje chociaż powinien być przestrogą dla potomnych.