Kapliczki przydrożne są nieodzownym elementem krajobrazu Polski. Stawiano je tak samo jak i krzyże przydrożne - na skraju dróg, przed wejściem do wsi i miast. Zazwyczaj były one wotum dziękczynnym, miały odstraszać złe moce lub upamiętniać jakieś wydarzenia. Były również używane jako znaki topograficzne. Do dziś często można usłyszeć np.: ...za kapliczką skręćcie w prawo...
Do ich budowy używano różnorodnych materiałów: cegły, drewna. Przybierały różne formy: od potężnych, bogato zdobionych - po małe, zbite z kilku deseczek. Ustawiano je na cokołach, kłodach lub po prostu zawieszano na drzewach. Jakie by one nie były są zawsze symbolami tradycji chrześcijańskiej.
W tak wielkiej aglomeracji miejskiej jaką stanowi Łódź jest ich już bardzo mało. Często są usuwane z powodu nowych inwestycji budowlanych: budowy dróg, osiedli... Podczas jednej ze swych wycieczek po Łodzi natrafiłem na taką zapomnianą kapliczkę. Znajduje się ona przy ul. Nowe Sady 59, po stronie parzystej. Jest to mały "domek" zbity z kilku deseczek, postawiony na jednej połówce okiennicy.
Całość z tyłu jest podparta belką. W środku znajdują się dwa małe obrazki w ramkach. Jeden przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem, drugi wnętrze jakiegoś kościoła. Kapliczka jest pomalowana czyli można stwierdzić, że ktoś o to miejsce dba. Zapewne coś ona upamiętnia, ale co? Zapytałem o to napotkanego starszego mężczyznę: "...panie, mieszkam tu ze 40 lat i zawsze tu stała...". Ech, dużo się dowiedziałem - pomyślałem sobie.
Pokazujmy takie miejsca, archiwizujmy je, dziś one są - jutro może ich nie być. To są symbole naszej tradycji i historii wyłożonej krzyżami i kapliczkami przydrożnymi....