Powstanie wielkopolskie jest jednym z ciekawszych okresów w polskiej historii XX w. Zbrojne wystąpienie mieszkańców Wielkopolski przeciwko zaborcy rozpoczęło się 27 grudnia 1918 r., ale pierwsze przejawy "buntu polskiego", jak nazywali je Niemcy, miały miejsce już w listopadzie. Walki wybuchły w wielu rejonach zachodniej Polski. Chciałbym przedstawić tutaj historię powrotu do macierzy Ziemi Kępińskiej.
Na przełomie 1918 i 1919 r. na południu Wielkopolski zamieszkiwała znacząca społeczność niemiecka, która wraz z oddziałami wojsk pruskich skutecznie broniła zajęcia tych ziem przez powstańców wielkopolskich. W Kępnie obowiązywał stan wyjątkowy ogłoszony przez burmistrza miasta i dowódcę oddziału Grenzschutzu. Na jego mocy aresztowano ważniejszych przedstawicieli polskiej społeczności. Z tego powodu po zakończeniu powstania Kępno pozostało nadal w granicach Niemiec.
Mieszkańcy Ziemi Kępińskiej rozpoczęli starania o powrót w granice Polski. Ważną rolę odegrał w nich właściciel Siemianic hrabia Aleksander Szembek. Delegat na Sejm Dzielnicowy w Poznaniu został członkiem polskiej delegacji negocjującej Traktat Wersalski. To jego umiejętnościom dyplomatycznym Kępno i okolice zawdzięczają powrót w granice Polski. Postanowienia Traktatu Wersalskiego zaczęły obowiązywać od 10 stycznia 1920 r. W dniu 17 stycznia 1920 r. do Kępna wkroczyli żołnierze polscy witani entuzjastycznie przez mieszkańców. Na czele 11 Pułku Strzelców Wielkopolskich i jednego szwadronu 2 Pułku Ułanów Wielkopolskich stał pułkownik Stanisław Thiel. Do końca dnia zakończyło się przejmowanie miasta.
W Kępnie do dziś żywa jest pamięć tamtych dni. Hołd powstańcom wielkopolskim oddaje pamiątkowa tablica na murze kamienicy nr 3 tutejszego rynku. Odsłonięto ją 17 stycznia 1995 r., w 75. rocznicę powrotu Kępna do Polski.