Ulice miast są jak żyły w organizmie. Dzięki nim odbywa się transport, codziennie je sami osobiście przemierzamy. Każde miasto - większe lub mniejsze - posiada niezliczoną ilość ulic. Są one różne: długie i krótkie, szerokie i wąskie, jedno i dwukierunkowe itd. Ulice powstawały bardzo często na potrzeby transportu podczas rozwijającego się przemysłu. Tak też było z ulicą Nawrot w Łodzi, która swą nazwę niezmiennie posiada od roku 1827 z małym wyjątkiem - w okresie okupacji przemianowano ją na Horst Wessel Strasse. Skąd się wzięła jej nazwa? - już wyjaśniam.
Ulica Nawrot jest równoległa do ulicy Tuwima (dawniej Przejazd) i oby dwie są jednokierunkowe. Ulicą Tuwima w XIX w. jeżdżono na wschód miasta do puszczy po drewno (pozostałości puszczy stanowi dziś Park 3-go Maja). Po załadunku opału, który był m.in. niezbędny do utrzymania w ciągłej pracy fabryk nawracano drugą ulicą czyli Nawrot i stąd pochodzi jej nazwa. Obecnie ulice te mają odwrotny kierunek ruchu.
Wszystkich odwiedzających miasto Łódź zapraszam do przejścia się ul. Nawrot. Może nie jest ona zbyt urokliwa, ale posiada swój niepowtarzalny klimat. Swój bieg zaczyna od ul. Piotrkowskiej, a kończy przy ul. dr Stefana Kopcińskiego, w sumie 1834 m. spaceru. Na całej jej długości znajduje się architektonicznie zabudowa - wysoka i niska. Zauważalne są również zmiany za sprawą rewitalizacji niektórych budynków.
Podczas spaceru ul. Nawrot znajdziemy m.in.: pod nr 8 kamienicę w której mieszkał "Papcio Chmiel" - Henryk Jerzy Chmielewski ( http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/3490,lodz-tablica-papcia-chmiela.html), pod nr 27 Kościół Chrześcijan Babtystów, a przy zbiegu z ul. Wodną - budynek dawnej łaźni miejskiej (http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/30295,lodz-budynek-dawnej-lazni-miejskiej-przy-ul--wodnej-25.html ). Zapraszam