Ulica ks. Grzegorza Piramowicza w Łodzi jest bardzo krótka, liczy zaledwie 230 metrów. Usytuowana jest w samym centrum miasta i jest łącznikiem pomiędzy ul. Narutowicza (dawniej Dzielna) i ul. Jaracza (dawniej Ceglana). W którym dokładnie roku powstała - nie wiadomo. Wiadome jest natomiast, że znana była już przed 1915 r. i przez lata funkcjonowała pod różnymi nazwami, m.in. jako Olgińska (przed 1915), Olgastrasse (1915), Ogińska (1918-1920), Pulvergasse (1940-1945). W roku 1920 nadano jej imię ks. Grzegorza Piramowicza (polski duchowny rzymskokatolicki, pedagog, działacz oświatowy, pisarz oświeceniowy i filozof pochodzenia ormiańskiego). Powrócono do tej nazwy po zakończeniu II wojny światowej i obowiązuje do dnia dzisiejszego.
Ulica choć jest krótka i bardzo wąska to posiada bardzo duży klimat. Po obu stronach jest zabudowana pięknymi kamienicami, które obecnie pomału odzyskują swój dawny blask. Prawie każda z nich miała niegdyś, jakieś pierwotne przeznaczenie. Pod nr 6 znajdowało się kiedyś polsko-hebrajskie Gimnazjum Żeńskie Towarzystwa Żydowskich Szkół Średnich. Pod nr 7 znajduje się były dom Zeligmanów w którym funkcjonowała szkoła żeńska Eugenii Jaszuńskiej. Pod nr 8 nad wejściem do sutenery ukazał się ostatnio bardzo stary napis (częściowo nieczytelny): "... kolonialno spożywczy" - świadczący o istnieniu tu niegdyś sklepu. A pod nr 12 znajduje się nazwałbym perełka tej ulicy i zabudowy sakralnej w Łodzi - cerkiew pw. św. Olgi. Uroku ulicy dopełnia klinkierowa kostka, która leży na niej od 1937 r.
Informacja:
Na przełomie 2015/2016 r., w ramach budżetu obywatelskiego powstał na ul. Piramowicza miejski podwórzec (woonerf).