Jest w Andruszkowicach pod Sandomierzem droga zwana "Królówką". Biegnie prawie równolegle do głównej drogi Sandomierz - Kraków. To właśnie kiedyś tutaj, zanim wybudowano nową drogę, wiódł szlak monarszy do Krakowa z Sandomierza i pewnie stąd jej nazwa... Ale nie o to tu chodzi. Na jednej z prywatnych posesji na skarpie na "Królówce" znajduje figura bł. Wincentego Kadłubka klęczącego z rękami złożonymi do modlitwy.
Figura jest starsza od tej pod katedrą w Sandomierzu, a na cokole, na którym widnieją poświęcone błogosławionemu inskrypcje po polsku i łacinie, widnieje data 18 lipca 1793 roku. Istnieją hipotezy, że sama figura jest o około 30 lat starsza. Skąd się tu wzięła w Andruszkowicach, kto był jej fundatorem - nie wiadomo. Może tą drogą wędrował biskup krakowski Wincenty, a może zatrzymywał się w drodze do Sandomierza - kto to wie...
Dawno temu Andruszkowice były celem pielgrzymek związanych z kultem błogosławionego. Zwyczaj ten został reaktywowany niedawno i tak wierni ponownie wędrują do Andruszkowic spod sandomierskiej katedry w każdą pierwszą niedzielę października.