Na cmentarzu w Polskim Świętowie istnieje kilkanaście nagrobków z datą śmierci 1945r. i adnotacją: zginął/zginęła tragicznie.... Jeszcze kilka lat temu historię o śmierci kilkunastu osób pochowanych na cmentarzu znali tylko okoliczni mieszkańcy i rodziny ofiar. Polski Świętów jak i cały obszar Śląska, przypadł Polsce jako tzw. Ziemie Odzyskane. Przymusowi przesiedleńcy musieli opuścić swoje rodzinne Kresy, aby w kilkutygodniowej tułaczce pociągiem w bydlęcych wagonach dojechać na Śląsk. Nie wszystkim było dane dojechać do celu podróży.
Dokładnie 2 lipca 1945r. wydarzyła się pierwsza w powojennej historii Polski katastrofa kolejowa. Na pociąg przesiedleńców jadących z Kędzierzyna- Koźla, w stronę Nysy, najechał pociąg towarowy, jadący z Nysy. W katastrofie zginęło 8 osób pochodzących z kresowej parafii Łopatyń oraz Szczurowice. Katastrofa ta miała zostać zapomniana przez społeczność, nigdy nie została odnotowana przez kroniki służb ratowniczych, czy wojska. Istnieją hipotezy, iż był to celowy sabotaż lub pomyłka żołnierzy sowieckich, którzy kierowali ówczesnym transportem kolei w Polsce w 1945r.
W lipcu 2014r., na miejscowym cmentarzu uroczyście został odsłonięty pomnik ku czci ofiar, które zginęły w czasie tej katastrofy. Pomnik znajduje się po lewej stronie od głównego wejścia na cmentarz. Na pomniku u podstawy granitowego krzyża znajduje się płyta z opisem miejsca i nazwiskami. Niemalże na przeciwko znajduje się zbiorowa mogiła 33 więźniów KL Auschwitz, którzy polegli w tej miejscowości w styczniu 1945r., w czasie tzw. marszu śmierci.