Zagadkowa grupa głazów znajdująca się w lesie pomiędzy Długim Kątem a Kumielskiem była najprawdopodobniej miejscem kultu pruskich Galindów. Przypuszcza się, że pośrodku kamiennego kręgu o średnicy ok. 20 m ulokowany był ołtarz ofiarny. Niemieccy badacze i miłośnicy starożytności określali to miejsce jako Heidengericht, czyli Pogański Sąd.
Jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku obiekt pobieżnie zbadano, ogrodzono, a wiedza o nim była szeroko znana w całej okolicy. Był pokazywany wycieczkom szkolnym i odwiedzany przez turystów. Dzisiaj dawnym ołtarzem Galindów niepodzielnie włada przyroda. Między kamieniami wyrósł las, nie widać też dawnej alejki wytyczonej od drogi Kumielsk-Długi Kąt. Brak już niektórych głazów z kręgu, ale zachowały się największe ułożone w jego centrum. Najciekawszy jest tzw. stół - płaski głaz o długości 2,3 m i szerokości 1,2 m. Kilka dużych kamieni ma jeszcze ślady obróbki narzędziami. To właśnie w ich zagłębieniach składano ofiary bogom, być może po nich spływała krew ofiarnych zwierząt, a kto wie czy nie pojmanych jeńców, których życie składano w podzięce za pomyślność w walce.
Namawiamy do odwiedzenia tego tajemniczego miejsca. Będzie to dla każdego wyzwanie i prawdziwa wyprawa odkrywcza. Pozostałości ołtarza Galindów bardzo trudno odnaleźć. Na pewno w poszukiwaniach przyda się załączona w przewodniku mapa. Osiągnięcie celu z pewnością da dużą satysfakcję. Wszak w naszym opisanym i oznaczonym świecie mało jest okazji, by dotrzeć do atrakcyjnych miejsc, dzisiaj prawie zapomnianych.