Krąży taka legenda w Leszczynach, że podczas I wojny - kiedy toczyły się walki między wojskami rosyjskimi a austriackimi - mieszkańcy sąsiedniej wsi widywali nad dachem kościoła postać jakby osoby duchownej w sutannie... Myślano, że to proboszcz leszczyński broni kościoła ale na pytania ludzi ksiądz zdziwiony zaprzeczał i odpowiadał, iż w owym czasie nie opuszczał plebanii. Wierni stwierdzili iż to pewnie sam św. Jacek Odrowąż - patron świątyni w Leszczynach- bronił kościoła.
Legenda to czy nie, ale wdzięczni parafianie postanowili usypać wybawcy kopiec. Tylko figury św. Jacka znikąd nie mogli zdobyć. Takwięc ustawiono na jego wierzchołku figurę Matki Bożej Niepokalanie Poczętej, która na parkingu przed kościołem stoi po dziś dzień. Spod figury wprowadzane są do kościoła wszystkie trumny ze zmarłymi. Kurhan ogrodzony jest kamiennym murkiem, a na nim pośród okazałych drzew stoi polichromowana kamienna figura Matki Bożej i cieszy oko niejednego przechodnia. Figura MB wraz z kurhanem wpisana jest do rejestru zabytków.