Cmentarz znajduje się na niewielkim wzniesieniu, kilkadziesiąt metrów od najbliższych zabudowań, na przedłużeniu ulicy Wojska Polskiego. Upamiętniający poległych żołnierzy z obu wojen światowych. W głównej mierze, wydarzeń z końca listopada 1914 r. tzw. "operacji łódzkiej".
Okolice Gałkowa, stały się jednym z miejsc zażartych bitew. Atak armii niemieckiej doprowadził do rozbicia szyków obronnych Rosjan, zaś ich kontratak jeszcze powiększył ogromne straty. Wśród biorących udział w bitwie byli żołnierze m.in. 3 Dywizji Gwardii (dowódca gen. Litzmann), oraz po stronie przeciwnej 6 Dywizja Syberyjska.
Na tej niewielkiej nekropolii, znajduje się głaz upamiętniający 500 żołnierzy rosyjskich z niemieckojęzyczną inskrypcją. Jest on centralnym obiektem na cmentarzu. Napis głosi "500 odważnych rosyjskich żołnierzy, poległych w tym lesie, w listopadzie 1914, bohaterską śmiercią za swoją ojczyznę". Oprócz niego w tym miejscu, znajdują się także, kamienny pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Niemieckiej i Armii Rosyjskiej z 1914 r., mogiły żołnierzy Wojska Polskiego, poległych w 1939 r., kapliczka Matki Boskiej oraz pomnik pamięci żołnierzy WP z 1939 r.
"Górka Hitlera" - tak podobno starsi mieszkańcy Gałkowa nazywają to miejsce. Jeszcze w latach 60-tych XX w. na cmentarzu znajdowało się ok. 500 nagrobków tzw. pulpitowych. Do naszych czasów zostały zaledwie trzy. Ciekawostka:
Latem 1944 r. w niemieckiej składnicy amunicji, istniejącej od 1942 roku doszło do potężnego wybuchu. Spowodował śmierć 50 osób, rannych zostało kilkaset. Do dziś trwają spory nad przyczyną tej eksplozji. Podobno odgłos detonacji słychać było w Zgierzu. Podobno za to wielkie bumm, odpowiada jedna z komórek ZWZ AK, działająca w fabryce S. Weighta w Łodzi. Ślady po wybuchu można oglądać do dziś.