Od dawien dawna w okolicach Bałtowa wydobywano tłustą, plastyczną glinę, która doskonale nadawała się do produkcji wyrobów ceramicznych. Już Jan Długosz pisał, że w Bałtowie było 20 garncarzy. Szczególny rozkwit okolicznego garncarstwa nastąpił w XVI w. i trwał do wieku XVIII. Wyroby z Bałtowa drogą wodną trafiały wtedy aż do Torunia, Elbląga, Malborka i Gdańska. Eksploatacja pokładów z głębokich dołów była prowadzona do początku XX w. Obecnie tradycje garncarskie kontynuuje już tylko Andrzej Boberek z pobliskiego Maksymilianowa.
Obecnie ślady po garncarskich tradycjach Bałtowa można znaleźć w odkrytym profilu zbocza Doliny Kamiennej za klubem „Bałtek” (Bałtów 55). Widać tam ciemną warstwę popiołu wymieszanego z ziemią, w którym tkwią fragmenty pokruszonych naczyń. Powyżej tego miejsca kilka lat temu odkryto piec garncarski, który czeka na badania archeologiczne.