Od 1635 r. obok gotyckiego kościoła katolickiego istniał także zbór luterański. Z biegiem czasu drewniana konstrukcja niszczała i zaczęła grozić zawaleniem. W roku 1741 podczas jednego z nabożeństw wierni w obawie przed katastrofą zaczęli w panice uciekać, kilka osób zmarło później w wyniku odniesionych w ścisku obrażeń. Katolicy uznali to za karę Bożą spadająca na protestantów, budynek zamknięto i rozebrano.
Luteranie postanowili zbór odbudować, a obawiając się interwencji władzy królewskiej (król miał prawo przerwać budowę w dowolnym momencie) zdecydowali się na najwyższy możliwy pośpiech. Nie wykonaliby swego planu bez pomocy współwyznawców z Gdańska.
Na 131 wozach przywieziono prefabrykowaną konstrukcję i potrzebne materiały, a przybyli na miejsce pracownicy: 24 cieśli, 12 murarzy i 20 pomocników rozpoczęli wyścig z czasem. W ciągu doby, 14-15 września 1741 r. postawiono budynek w dolnej części murowany, w górnej o konstrukcji szachulcowej. Było to niemałym wyczynem, sprawą zainteresował się sam August III Sas, ale dzięki wstawiennictwu Rady Miasta Gdańska nakazu rozbiórki nie wydał.
Świątynia służyła wiernym przez 140 lat. Wtedy, w 1881 r. zbudowano istniejący do dziś kościół (obecnie katolicki, pod wezwaniem św. Maksymiliana), a stary, który zasłaniał boczne wejście do nowego, rozebrano.
W 2013 r. postanowiono zrekonstruować dawny zbór, nie w dawnym miejscu, ale na 100 m oddalonym placu, według zachowanych planów, tymi samymi technikami i… w podobnie rekordowym czasie. Dzieło spełniono 13-14 września tegoż roku, zgłaszając je do Księgi Guinessa. Budynek służy lokalnej społeczności jako miejsce wystaw i spotkań.