Organy Hammonda – kultowy instrument muzyczny, którego sława przerosła samego twórcę. Miał zastąpić kościelne organy piszczałkowe, a zawojował świat muzyki rozrywkowej.
Jesienią 2017 r. w Kielcach otwarta została unikatowa placówka muzealna. Mieści się obecnie przy ul. Zamkowej 5 i działa w ramach Domu Środowisk Twórczych. Historię hammondów poznajemy tutaj przez osobę ich wynalazcy oraz wybitnych wirtuozów tego instrumentu.
W Europie nie ma większej kolekcji zgromadzonej w jednym miejscu. Samych organów jest tutaj ponad 60, a przecież są jeszcze zegary (od których tak naprawdę wszystko się zaczęło), jest automatyczny stolik karciany (urządzenie do tasowania i rozdawania kart do brydża) i parę innych ciekawostek. W siedmiu salach zebrano najróżniejsze modele. Różnią się od siebie ilością i barwą klawiszy, kolorem czy obudową. Niemal na każdym można zagrać.
Charakterystyczne, drżące brzmienie organy zawdzięczają „wirującemu głośnikowi” Dona J. Leslie’go, stworzonemu specjalnie pod hammondy. W jednej z sal można zapoznać się bliżej z zasadą jego działania. Bardzo oryginalne są też „drzwi do krainy Hammonda”, na których aż gęsto od autografów i sentencji pisanych ręką wybitnych instrumentalistów.
Laurens Hammond (1895-1973) - amerykański inżynier, właściciel ponad 90 patentów, ma na swoim koncie także takie wynalazki jak automatyczna skrzynia biegów (jego pierwszy patent uzyskany w wieku 15 lat), mechanizmy do samonaprowadzających bomb, żyroskopy do łodzi podwodnych i... oryginalny system Teleview służący do oglądania filmów 3D (film Człowiek z Marsa, 1922 )
Warto wiedzieć: Pierwszym posiadaczem organów Hammonda w Polsce był Czesław Niemen. Kupił je w 1968 r. Dwa lata później powstało najsłynniejsze hammondowe dzieło Niemena - "Bema pamięci żałobny rapsod"