Dworzec PKS w Kielcach był jedną ze sztandarowych inwestycji pierwszej połowy lat 80-tych. Jego architektura nawiązująca do latającego spodka, autorstwa Edwarda Modrzejewskiego oraz współpracujących z nim Jerzego Radkiewicza i Mieczysława Kubali, fascynowała i przyciągała uwagę przechodniów. Był najnowocześniejszym tego typu dworcem w Polsce.
Rozwiązania funkcjonalne separujące od siebie ruch pieszy i kołowy oraz technologiczne nowinki sprawiały, że pasażerowie korzystający z niego czuli tę odrobinę luksusu w trakcie swych podróży. Oddano go do użytku 20 lipca 1984 r. Miał obsługiwać w ciągu doby ok. 1,5 tys. autobusów i ok. 24 tys. pasażerów.
Czasy zmieniły się, a przewidywania co do ilości obsługiwanych pasażerów i linii autobusowych okazały się grubo przeszacowane. Wzrost ilości samochodów prywatnych, tych osobowych oraz tych w posiadaniu małych firm przewozowych, w latach 90-tych zmienił diametralnie oblicze rynku przewozów.
Dworzec nigdy nie osiągnął docelowej przepustowości, co było spowodowane ograniczeniem ilości obsługiwanych linii przez państwowego przewoźnika, jak również spadkiem liczby pasażerów korzystających z jego usług. Jest pięknym, choć nie docenianym przez mieszkańców i turystów obiektem, znakiem czasu tamtej epoki i przykładem wspaniałego poziomu warsztatu projektantów, którzy twórczo i z wielkim zaangażowaniem podeszli do, jakby się mogło wydawać, prozaicznego tematu.
Wymieniany jest wśród największych osiągnięć polskiej architektury współczesnej.