Nieopodal wsi Zbucz, leżącej przy drodze Bielsk Podlaski – Hajnówka znajdują się pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska, które – chociaż nigdy nie było trwale zamieszkałe – do dziś wyraźnie zarysowuje się w terenie.
Do otoczonego polami uprawnymi wału prowadzi ubita droga. Na jej początku stoi wyblakła tablica informacyjna, na końcu znajduje się prowizoryczna brama, ustawiona na szczycie trzymetrowego wału, a za nią prawie pusty majdan. „Prawie”, bo stoi na nim kilka drewnianych straganów pozostałych zapewne po zeszłorocznym festynie archeologicznym. Warto zajrzeć tutaj we wrześniu, wtedy na pewno będzie się działo.
Grodzisko zwane przez okoliczną ludność „Okopami” albo „Okopem” należy do najstarszych tego typu obiektów na Podlasiu. Powstało w IX w. i - według znawców tematu - miało charakter refugialny, czyli stanowiło schronienie w razie najazdu wroga (na szczycie wału był wtedy solidny dębowy płot, oblepiony dodatkowo gliną i obłożony kamieniami, a przed wałem – fosa). Mogło też być miejscem ceremonialnych spotkań lokalnej wspólnoty plemiennej.
W pobliżu odkryto wczesnośredniowieczne cmentarzysko, zajmujące obszar niemal jednego hektara. Znajdowały się na nim groby z obstawą kamienną (charakterystyczne dla ludności mazowieckiej) i pochówki kurhanowe (przypisywane plemionom wschodniosłowiańskim).
Podczas corocznych festynów archeologicznych odbywają się tutaj pokazy grup rekonstrukcyjnych, prezentacje drużyn wojów oraz warsztaty organizowane przez propagujących dawne tradycje rzemieślników. Można też spróbować potraw z kuchni średniowiecznej.
Grodzisko można łatwo przeoczyć, dlatego warto wypatrywać niewielkiego drogowskazu. Ci, którzy jadą od Hajnówki, zobaczą go po lewej stronie drogi, po minięciu stacji paliw (po prawej) i wjazdu do Zbucza. Jadący od Bielska Podlaskiego powinni wzmóc czujność po minięciu drogi prowadzącej do Szczytów-Dzięciołowa. Jeżeli zobaczycie charakterystyczną cerkiew św. Męczenników Chełmskich w Zbuczu, znaczy to, że zajechaliście za daleko.