Część Borów Dolnośląskich na południe od Szprotawy, pomiędzy dolinami Bobru i Kwisy od 1898 r. przeznaczono na poligon wojskowy. W Świętoszowie zbudowano koszary. Dla potrzeb obsługi i rodzin żołnierzy zbudowano budynki mieszkalne. Po 1945 r. bazę poligonową zajęła radziecka dywizja pancerna. Garnizon razem z poligonem stanowił terytorium Związku Radzieckiego. Polacy nie mieli prawa wstępu w rejon Świętoszowa, którego nie wykazywano ani na mapach, ani w urzędowych spisach miejscowości. W tajnej bazie stało w pełnej gotowości kilkaset czołgów, a w rozbudowanym miasteczku żyło na co dzień ok. 12 tys. Rosjan. Działały sklepy, szkoły i przedszkola, kina, hale sportowe, piekarnie, hotele itp.
W okresie I i II wojny światowej w Świętoszowie funkcjonowały obozy jenieckie. Pamiątką po nich jest rosyjski pomnik z 1916 r. na cmentarzu. W tym miejscu chowano także zmarłych żołnierzy radzieckich w powojennym okresie działania bazy. Za mostem na Kwisie, przy drodze do Luboszowa, stoi pomnik przypominający o losie tysięcy jeńców, którzy zginęli w tutejszym obozie w czasie II wojny światowej.
Świętoszów "wrócił" do Polski 47 lat po zakończeniu wojny. W lipcu 1992 r. ostatni Rosjanie opuścili garnizon. Jego nowym użytkownikiem została 10 Brygada Kawalerii Pancernej. Jak we wszystkich obiektach, które zajmowali w Polsce radzieccy, a potem rosyjscy żołnierze, także w Świętoszowie należało przeprowadzić poważne remonty. Budynki wzniesione w latach 1945-1992 przez jedną z dwóch największych armii naszej planety cechuje szpetna architektura i zły stan techniczny. Znacznie lepiej wyglądają starsze od nich budowle poniemieckie. Duża sala kinowa, w której zorganizowano zapewne niejedną akademię z okazji rocznicy rewolucji październikowej, dzisiaj służy jako kościół świętoszowskiej parafii wojskowej.