Pan Ludwik Holesz był górnikiem, którego intrygował świat karbońskiej przyrody sprzed kilkuset milionów lat. W czasie przerw w pracy, zamiast z kamratami wcinać "narychtowane przez babę klapsznity", myszkował po przodku, szukając w czarnym węglu skamieniałości i odcisków roślin. Rozmiary znalezisk nie pozwalały na wywiezienie ich na powierzchnię ziemi, dlatego pan Ludwik wpadł na pomysł ich dokumentowania.
Ołówkiem, na kawałkach papieru z worków po cemencie, rysował znajdowane relikty karbońskiej flory. Swoje malunki opatrywał metryczkami zawierającymi datę oraz informację o poziomie w kopalni i orientacji ściany, a także rozmiarach odkrytego znaleziska. Traktował je jako sygnały z zamierzchłej przeszłości i z czasem postanowił stworzyć plastyczną wizję karbońskiego świata, jaka zrodziła się w jego wyobraźni.
Zaczęły powstawać obrazy geologicznej przeszłości pełne fantastycznych stworzeń i roślin. Kolorowe efekty przemyśleń górnika przedstawione olejnymi farbami na płótnie zyskały uznanie rodziny, sąsiadów, krytyków i osób odwiedzających wystawy. Jego prace mają w swoich kolekcjach brytyjska królowa Elżbieta II i były kanclerz Niemiec Helmut Kohl.
Artystyczne zainteresowania udzieliły się całej rodzinie Holeszów. Piękne haftowane obrazy są dziełem jego żony. Malują też córka i wnuk. Pan Ludwik już nie żyje, ale jego prace zebrano w śląskich galeriach oraz w rodzinnym domu w Świerklanach Dolnych. Pani Weronika Holesz-Kurzydym prowadzi galerię, w której jedna z sal poświęcona jest twórczości ojca. To ciekawe miejsce warto zobaczyć. Oprócz obrazów są tu również tchnące autentyzmem szkice na skrawkach papieru, wykonane na dole w kopalni. Wnętrze wystawy przypomina podziemny chodnik obudowany sosnowymi okrąglakami i oświetlony lampami.
Galeria Sztuki Rodziny Holeszów
ul. Kucharzówka 28a
tel. 0-32-430-41-27