Tym razem nie zapraszamy do kościoła. "Organy Wielisławskie" to nazwa pomnika przyrody, odsłonięcia skał w dawnym kamieniołomie na zboczu Wielisławki (szczytu o dwóch wierzchołkach 372 i 369 m n.p.m.). Dla wszystkich to miejsce ciekawe i urocze, dla geologów i amatorów geoturystyki - prawdziwa rewelacja. Dzięki prowadzonej tu przed laty eksploatacji odsłonięto porfiry. Z magmy, której skład zdominowały związki o silnie kwaśnym odczynie, po ostygnięciu w głębi ziemi tworzą się granity. Ta sama magma, wydostając się na powierzchnię, stygnie szybko tworząc porfiry, inaczej zwane ryolitami. Porfiry mogą posiadać strukturę słupową, taką jak w kamieniołomie pod Sędziszową. Tutejsze stanowisko wyróżnia się okazałymi rozmiarami. Słupy mają cztero- lub pięciokątny przekrój, są wysokie na ponad 20 m. Przypominają piszczałki organowe, co znalazło odzwierciedlenie w nazwie.
Legendy głoszą, że na Wielisławce funkcjonował niegdyś prasłowiański ośrodek kultu, a w IX w. zbudowano tu gródek lub strażnicę, na której miejscu powstał następnie rycerski zameczek. W czasie wojen husyckich stał się on ponoć własnością rycerza-rozbójnika. W 1557 r. u podnóża Wielisławki rozpoczęto wydobycie rud metali, a w 2 poł. XIX w. - eksploatację porfirów, odsłaniając przy tym Organy Wielisławskie. W tym samym czasie na pozostałościach zameczku wzniesiono gospodę, przekształconą później w schronisko turystyczne. Do dziś na szczycie zobaczyć można resztki murów. U podnóża Wielisławki stworzono miejsce piknikowe. Obecnie powstaje ścieżka edukacyjna prowadząca do najciekawszych atrakcji przyrodniczo-historycznych.
Dużym atrakcją turystyczną jest także Jaskinia Wielisławska o długości ok. 100 m., której wylot leży na wysokości ok. 240 m. Tworzy ją wąski korytarz szerokości do 3 m. Uważa się, że mogła to być naturalna szczelina stanowiąca otwór wentylacyjny wulkanu, która została poszerzona w trakcie wydobywania skał bogatych w mangan. Poza jaskinią znajduje się jeszcze kilka sztolni prowadzących w głąb góry. Istnieje legenda, że wszystkie szyby i sztolnie połączone były w jeden system korytarzy i przejść z wejściem od szczytu. Inna legenda podaje, że w Wielisławce pod koniec II wojny światowej ukryto część skarbca Wrocławia, a w Różanej przebywali krótko Hitler i Goering.
Organy Wielisławskie i Wielisławka znajdują się w Wielisławiu Złotoryjskim, przysiółku Sędziszowej. Prowadzi do nich droga przez most i podwórko zabudowań na prawym brzegu Kaczawy.