Te trzy połemkowskie wsie zostały zasiedlone po 1970 r. przez Polaków z Zaolzia. Wszyscy oni jako zielonoświątkowcy musieli uciekać z Czechosłowacji przed prześladowaniami. Członkowie wspólnoty są niezwykle pracowici i solidarni. Wszystkie zabudowania budowali sami, pomagając sobie nawzajem. Z Czech sprowadzili maszyny rolnicze, które dużo lepiej niż polskie sprawdzają się w górach. Większość osadników rolnictwa uczyła się z podręczników, bowiem w Czechach pracowali w fabrykach. Mimo to szybko osiągnęli dostatek większy niż w sąsiednich miejscowościach. W każdej osadzie działa dom modlitwy, w którym wierni gromadzą się w niedzielę i z okazji świąt. Zielonoświątkowcy nie mają duchownych. Modlitwę prowadzą członkowie wspólnoty, którzy najlepiej znają Pismo Święte.
Więcej znajdziesz w
Polska Niezwykła podkarpackie