Wszyscy majętniejsi Europejczycy od XVIII w. jeździli "do wód" w poszukiwaniu ratunku dla nadwątlonego zdrowia.
Kurorty sudeckie, opromienione sławą pracujących tam lekarzy i głośne za sprawą cudów, jakie potrafiły zdziałać wody z górskich źródeł, cieszyły się popularnością także wśród Polaków. Żadnemu z rodaków odwiedzających wtedy Sudety do głowy nie przyszła myśl, że Bad Salzbrunn może kiedyś znaleźć się w Polsce i zmienić nazwę na Szczawno-Zdrój. Potwierdzenie takiej opinii znajdziemy na przykościelnym cmentarzyku w wałbrzyskim osiedlu Szczawienko.
Przy północnej ścianie kościoła św. Anny znajduje się nagrobek gen. Benedykta Józefa Łączyńskiego, brata słynnej Marii Walewskiej. Bohaterowi spod Raszyna, kawalerowi Legii Honorowej i orderu Virtuti Militari nie pomogły szczawieńskie wody. Zmarł 7 sierpnia 1820 r. Na jego nagrobku wyryto po polsku wiersz. Autor ubolewa nad zmarłym na obczyźnie generałem pisząc:
"Jeżeli los w to miejsce
sprowadzi Polaka
Niech czułą łzę uroni
na grobie rodaka...".
Możemy zadośćuczynić tej prośbie odwiedzając dawny cmentarzyk z grobami Polaków co "umarli, używając wód".