W pustej, zagubionej wśród gór dolinie warto zobaczyć murowany z kamienia kościół. To jedyny ślad po tętniącej niegdyś życiem wsi.
Historia mówi, że Hutę Polańską zasiedlili konfederaci barscy. Później okoliczne lasy należały do rodziny Stadnickich i to oni przyczynili się do założenia tu niewielkiej huty szkła, aby wykorzystać bogate zasoby drewna. Drugi podobny "zakład" powstał w sąsiedniej dolinie i dla odróżnienia nosił nazwę Huta Krempska. Lasy systematycznie karczowano, a ziemię przeznaczano pod uprawę.
Obie miejscowości stanowiły enklawę polskiej ludności w łemkowskim otoczeniu. W drugiej połowie XIX w. coraz większa dostępność wyrobów fabrycznych wpłynęła na nierentowność górskich hut. Mieszkańcy zajęli się rolnictwem, co jednak nie było łatwe w wąskiej dolinie o mało urodzajnej ziemi. Przed II wojną światową w Hucie Polańskiej istniało około 40 gospodarstw rolnych. Parafia rzymskokatolicka była aż w Żmigrodzie, dlatego na nabożeństwa ludzie chodzili do cerkwi grecko-katolickiej w sąsiedniej Ciechani.
Jeszcze w 1939 r. rozpoczęto budowę kamiennego kościoła. Jego konsekracja miała się odbyć w pierwszych dniach września, ale wybuch wojny przekreślił te plany. W wyniku pierwszych działań zbrojnych świątynia została poważnie uszkodzona. W czasie działań wojennych wieś została spalona, dlatego po jej zakończeniu mieszkańcy przenieśli się na lepsze ziemie pozostałe po wysiedlonych Łemkach.
Ruina kościoła stała do lat 90. XX w., kiedy to z inicjatywy ówczesnego proboszcza z Polan i dawnych mieszkańców rozpoczęto jego odbudowę. W 1995 r. świątynia pw. św. Jana z Dukli została uroczyście konsekrowana. Raz w roku, w drugą niedzielę lipca, odbywa się tu odpust gromadzący dawnych mieszkańców i turystów, którzy mogą liczyć na nocleg w pobliskim schronisku Hajstra.