Opuszczony kościół ewangelicki (lata budowy 1900-1902). Konstrukcja neoromańska, wzniesiona z kamienia polnego i czerwonego piaskowca, według projektu Arnolda Hartmana. Fundatorem był książę Gustawa von Curland. Kościół powstał w hołdzie zmarłemu synowi księcia, Wilhelmowi Biron. Według legendy Wilhelm zmarł w wyniku upadku z konia w miejscu, na którym stanął później kościół. Kościół wykończono w 1912 roku.
Kres świetności budowli przypada na rok 1945, kiedy to polscy milicjanci, szukając niedobitków wojsk niemieckich wysadzili drzwi piwniczne, co w przyszłości umożliwiło działanie złodziejom i wandalom, którzy obrócili kościół w ruinę. Część ocalałych dóbr (ławy, dzwon, organy) można podziwiać w kościele w Mąkoszycach i w Mikorzynie.
Obecnie kościół nie ma dachu, ani szczytu wieży (konstrukcja zawalił się przed kilku laty w wyniku uderzenia pioruna). Zawaleniem grozi strop, w którym pojawiły się prześwity. Pomimo zakazu wejścia na posesję budynek jest jednym z ulubionych miejsc filmowców i fotografów.
2 października 2018 r. gmina Kobyla Góra ogłosiła kolejny, piąty przetarg na sprzedaż obiektu wraz z gruntem. 19 października wyłoniono nowego właściciela posesji - mieszkańca Poznania. Nowy właściciel zadeklarował chęć przekształcenia kościoła w miejsce organizowania wystaw i plenerów malarskich.