Wnuk Kazimierz
(1914 – 1998), jedna z legend Gorzowa, ekscentryczny oryginał, kloszard z wyboru, ulubiony bohater miejskich anegdot, zwany przez gorzowian „Szymonem Giętym”(pseudonim wymyślił poeta Zdzisław Morawski). W obiegowej opinii był człowiekiem wykształconym (inżynierem lub kapitanem statku), a poruszanie się po mieście z wózkiem złomu i w towarzystwie zwierzęcej menażerii było tylko jego sposobem na życie. Znany z ciętego języka, oryginalnego spojrzenia na świat i zabawnych pomysłów na pochody pierwszomajowe (defilował przed trybuną z wózkiem złomu), oraz z tego, że zawsze wyprowadzał w pole milicję. W szarej, socjalistycznej rzeczywistości każdy jego pomysł wzbudzał powszechną wesołość. Potrafił przebrać się w mundur carskiego generała i wywołać zbiegowisko w środku miasta. Innym razem sprzedawał pomalowane na żółto wróble (jako kanarki). Mieszkańcy zapamiętali go z fajerką w dłoni i taki właśnie pomnik postanowili mu ufundować. Kiedy w 2004 r. odsłonięto figurę Szymona Giętego, był to chyba pierwszy w Polsce pomnik "zbieracza złomu i makulatury".
Dodał: bakhita
Przejdź do opisu cmentarza