Początkiem XIX wieku dobra w Porębie Wielkiej stały się własnością hrabiego Ignacego Bobrowskiego z „Bobrówki”, herbu Jastrzębiec. Po jego śmierci majątek dziedziczy syn Ignacy, który w 1840 r. staje się fundatorem istniejącego do dziś dzień pałacu wybudowanego według projektu polskiego architekta pochodzenia włoskiego Franciszka Marii Lanciego.
W pięknym angielskim parku krajobrazowym powstaje piętrowa budowla w modnym stylu neogotyckim z elementami architektury mauretańskiej oraz sąsiadująca drewniano-murowana oficyna. W okresie panowania Bobrowskich pałac był znanym ośrodkiem życia politycznego i kulturalnego, gdzie spotykały się elity krakowskiej twórczości artystycznej. Bywali tutaj na balach, spotkaniach i rautach znani pisarze, politycy i malarze. Miejsce upodobał sobie również młody, żyjący w ubóstwie, wędrujący od dworu do dworu, zmuszony do korzystania z pomocy przyjaciół i znajomych, artysta Artur Grottger. Zamieszkał w pałacowej oficynie i będąc na utrzymaniu właścicieli czuł się, jak zresztą wszędzie, bardzo dobrze.
W II połowie XIX wieku pałac, którego gospodarze z tradycyjną polską gościnnością przyjmowali przy każdej okazji znakomitości ze sfer artystycznych, staje się modnym miejscem. Na odbywających się hucznie imieninach pana majątku, uroczystościach rodzinnych, balach karnawałowych, dożynkach, koncertach muzycznych, przedstawieniach, wystawach obrazów, czy organizowanych kwestach pojawiali się: Kaczkowski, Żeleński, Filippi, Szujski, Grabowski, wielu innych znanych i uznanych polskich artystów.
Przebywający w tym czasie w Porębie Wielkiej Grottger uczestniczy z radością we wszystkich uroczystościach przygotowując dekoracje lub grając role w przedstawieniach teatralnych. W towarzystwie gospodarzy majątku oraz ich kuzyna Ludwika Gołuchowskiego, odbywa przejażdżki konne po dworskich łąkach podziwiając krajobrazy, dyskutując o sztuce i polityce. Maluje obrazy koni z obrazami pięknej klaczy z dworskiej stajni i rozpoczyna w 1867r. składający się z prac: Pójdź ze mną przez padół płaczu, Kometa, Losowanie rekrutów, Pożegnanie, Pożoga, Głód, Zdrada i kara, Ludzie czy szakale, Już tylko nędza, Świętokradztwo, Ludzkość, rodzie Kaina, znany cykl Pt. „Wojna”, który kończy i eksponuje na Wystawie Powszechnej podczas późniejszego pobytu w Paryżu. Z czasów Poręby znane są jego płomienne listy do ukochanej lwowianki Wandy Monne, 16-letniej polskiej patriotki, której twarz w cyklu Wojna zdobi każdą twarz kobiecą. Szaleńcza, niespełniona tragiczna, miłość zakończyła śmierć artysty we Francji, gdzie wyjechał „za chlebem”. Zmarł w dniu 13.XII.1867r. Jego zwłoki Wanda Monne w dniu 04 lipca 1868r. przetransportowała do Lwowa, gdzie został pochowany na cmentarzu Łyczakowskim, w miejscu wybranym podczas wspólnego spaceru.
Pałac w Porębie Wielkiej, żyje dalej swoim życiem. Pod koniec XIX wieku posiadłość przechodzi w ręce rodziny Nowaków, później hrabiny Julii Miroszowskiej, księcia Kazimierza Lubomirskiego, Antoniego Wodzickiego i hrabiny Marii Tyszkiewicz z Lubomirskich. Znacjonalizowane po wojnie dobra przekazano na potrzeby szkoły rolniczej, by w latach 50-tych XX wieku urządzić szkołę podstawową, która znajduje się w nim do tej pory. Niestety prowadzone nieudolnie prace remontowe i adaptacyjne w znacznym stopniu zmieniły charakter i wygląd obiektu.