Ponad doliną Kamiennej, od strony południowej wznosi się Pasmo Sieradowickie Gór Świętokrzyskich. Wykus to wzniesienie o wys. 323 m n.p.m. należące do tego Pasma. Zalesione zbocza i polany pośród jodłowej i sosnowej puszczy to ostoja ciszy i spokoju. Z tego też powodu powstał tu rezerwat przyrody „Wykus”.
O Wykusie każdy słyszał, lecz nie każdy kojarzy nazwę z tym miejscem. Na lekcjach historii, z audycji radiowych, z opowieści przewodników świętokrzyskich, z telewizyjnych programów publicystycznych można się jedynie domyślać jaką bogatą ma to miejsce historię. Jadąc ze Starachowic do Kielc drogą nr 42 należy skręcić w lewo na skrzyżowaniu w Wąchocku. Drogowskaz wskazuje w tym miejscu kierunek na Bodzentyn oddalony o 11 km. Zakręt we wskazanym kierunku prowadzi w wąską ulicę pośród dwoma wysokimi skarpami w kierunku Ratajów. Tu się kończy asfalt, a zaczyna świętokrzyski bruk z kocich łbów prowadzący wprost w puszczę.
Brukowany dukt leśny kończy się dopiero po południowej stronie pasma. Droga biegnie prosto przez 11 km pośród dwóch ścian lasu. Wokół wszechogarniająca cisza i wielkie jodły i sosny pamiętające niejedno wojsko partyzanckie, które w ich cieniu znajdowało schronienie.
Podczas powstania styczniowego w 1863 r. swoje obozy miały w puszczy oddziały gen. Mariana Langiewicza, który kwaterował w pobliskim Wąchocku, miejscu powstańczej koncentracji oddziałów. Przez Siekierno i Rataje maszerowali powstańcy z kierunku Bodzentyna. Oddziały te pod dowództwem Langiewicza stoczyły w okolicy wiele bitew i wdały się w liczne potyczki z oddziałami moskiewskimi. Walczyli tu powstańcy Rębajły oraz oddział Dionizego Czachowskiego. W trakcie odwrotu powtórnie przemierzyli tę drogę kierując się przez lasy w kierunku Nowej Słupii.
Na Wykusie są miejsca pamiętające te wydarzenia, jest polana „Obóz Langiewicza”, na której znajdziemy obelisk i tablice pamiątkowe, jest też źródło Langiewicza, nie zamarzające w zimie, z którego jeszcze długo po wydarzeniach styczniowych w 1863 r. korzystali następni partyzanci.
Na początku II wojny światowej, 7 września 1939 r. przez te lasy ewakuował się batalion ppłk. Dzika, który walczył później pod Iłżą. Dukt bity z kocich łbów przemierzał Hubal, mjr Henryk Dobrzański, ze swoimi 36 ułanami. Tu, w tym lesie od 3 marca biwakował oddział Warszawiaków, który gromadził broń przygotowując się do walki - miał być oddziałem dywersyjnym. Od roku 1939 do 1943 lasy wykuskie były kwaterą wielu pojedynczych oddziałów partyzanckich.
Wszystko zmieniło się w 1943 r. kiedy z rozkazu komendanta Kedywu płk Fildorfa „Nila” utworzono tu Zgrupowanie Partyzanckie „Ponury-Nurt”. Jego dowódcą został legendarny już w owym czasie zdobywca Pińskiego więzienia, cichociemny, por. Jan Piwnik „Ponury”. Główną kwaterą Zgrupowania stał się partyzancki obóz na polanie Wykus, na wzgórzu 326, ten sam, w którym w 1863 r. biwakowali powstańcy gen. Langiewicza.
Partyzanckie boje Zgrupowania upamiętnione zostały kapliczką, na której zawieszono tabliczki z pseudonimami wszystkich uczestników walk. Wzdłuż leśnej drogi ustawiono stacje Partyzanckiej Drogi Krzyżowej. Co roku odbywają się przy nich spotkania, w których uczestniczą żyjący partyzanci. Legenda „Ponurego” i „Nurta” przetrwała w okolicy i całym kraju pomimo stalinowskich, a później komunistycznych represji i szykan. Zgrupowania Partyzanckie na Wykusie było największym takim zgrupowaniem w całej okupowanej Europie. Prochy „Ponurego”- Pana na Wykusie zostały sprowadzone z Nowogródczyzny w rodzinne Góry Świętokrzyskie i złożone na wieczny spoczynek 12 czerwca 1988 r. w klasztorze oo. Cystersów w Wąchocku w Panteonie Pamięci Podziemnego Państwa Polskiego 1939-45.