Zespół pałacowo-folwarczny (XIX w.) Dzimierz to mała miejscowość położona niedaleko miast Rydułtowy i Rybnika, która na swym terenie zachowała dawny dwór, albo pałac (różnie jest nazywana miejscowa budowla, czy raczej zespół zabudowy) przez mieszkańców samej miejscowości i okolic. Niemal jak każda okoliczna budowla tego rodzaju (m. in. okolice Rydułtów, Rybnika, Okręg ROW ) wraz z jej miejscowością „przechodziła” różne koleje losu w swej historii, a także zamieszkali na terenie zespołu zabudowy pałacowej, albo inaczej dworskiej-jej właściciele.
Pochodzenie pałacu, albo dworu w Dzimierzu datuje się na koniec XIX wieku. Do dzisiaj zachował się budynek murowany, z cegły, otynkowany, wzniesiony na planie prostokąta, podpiwniczony, dwukondygnacyjny, przekryty dachem czterospadowym, pokrytym dachówką ceramiczną. Elewacja główna jest wieloosiowa, posiadająca centralną loggię, mieszczącą główne wejście do budynku. W fasadzie ogrodowej znajduje się trzykondygnacyjny ryzalit, zaś w jednej z bocznych fasad znajduje się niższy jego odpowiednik-ryzalit, a przy nim ganek, charakterystyczny część architektoniczno-konstrukcyjna dla tego typu budynków. Na elewacjach budowli można dostrzec część zachowanych detalów architektonicznych, m. in.: pilastry ujmujące loggię, okazałe gzymsy zwieńczające ściany budynku, od których to zaczyna się konstrukcja dachu-proste obramowania wokół okien, podokienniki.
Budynek dawnego pałacu jest „świeżo” wyremontowany, takie wzbudza wrażenie. Zwracają uwagę odnowione elewacje i dach pokryty dachówką ceramiczną koloru czerwonego, co przypuszczalnie pozwoliło przywrócić dawny wygląd budowli, albo chociaż zbliżony. Dawny „pałacyk” okala niewielki park krajobrazowy o powierzchni 1,76 ha. W jego drzewostanie dominują drzewa liściaste, m. in.: dąb szypułkowy, lipa drobnolistna, kasztanowiec zwyczajny, klon zwyczajny, klon jawor, klon czerwony, grab pospolity, robinie akacjowe.
Przy wjeździe na teren zespołu „folwarczno-pałacowego”, bo taka też nazwa „figuruje” wśród mieszkańców miejscowości-znajduje się dawna oficyna ( budynek przeznaczony dla służby lub dworskich urzędników ), zaś spośród budynków gospodarczych zachowały się spichlerz i obora, które pochodzą z końca XIX wieku. Na teren zespołu niestety nie można wejść. Zabudowę można podziwiać od strony płotu, na szczęście nie jest on w formie muru, tylko siatki. Widok niestety w znacznej mierze ogranicza teren gospodarstwa rolnego i teren parku drzewostanem, toteż najlepszą porą „dla oka” zwiedzającego jest jesień, jeszcze późna jesień, zima, przedwiośnie, wiosno-zima lub wczesna wiosna.
O dziejach samej miejscowości niewiele jest zapisane, ale możliwe, że sami mieszkańcy posługują się tzw. przekazem ustnym. Zatem według różnych wersji, pierwsza wzmianka z pewnych źródeł ( zapewne pisanych, jak np. bulle ), na temat Dzimierza pochodzi z 1307 roku lub 1504 roku. W pierwszej połowie XVII wieku właścicielem Dzimierza i pobliskich Gotartowic był Abraham Sokołowski, mąż Magdaleny Charwat von Wecze. W 1736 r. Dzimierz przeszedł w ręce mające swe korzenie we włoskiej Wenecji ( Wenecja leży także w Polsce, chyba na terenie Wielkopolski, na Pałukach, za Wągrowcem )-rodziny Bernini, a przy okazji transakcji kupiła niedaleką miejscowość Żytna, koło Rybnika.
W 1788 roku wenecki właściciel Dzimierza, Hieronim Bernini sprzedał wszystkie rodzinne majątki w tej części Górnego Śląska ( dziś również teren ROW )-hrabiemu Kurtowi von Haugwitzowi z Krapkowic ( również z terenu Górnego Śląska ). W I połowie XIX wieku ( i tu właśnie źródła są sprzeczne, gdyż powstanie pałacu datuje się na koniec XIX wieku, chyba, że wcześniej stał na jego miejscu budynek o konstrukcji drewnianej, albo już murowany, a pod koniec XIX wieku został nieco rozbudowany ? )-pałac należał do Aleksandra Mendelssohna ( 1798-1871 ), którego to w 1823 roku-swego wuja-odwiedził słynny kompozytor Felix Mendessohn-Barholdy ( 1809-47-tak, to ten od marszu weselnego zwanego „Marszem weselnym Mendelssohna” ).
W II połowie XIX wieku, dobra w Dzimierzu należały do Jakuba Zawadzkiego. W 1921 roku właścicielem majątku było ówczesne państwo niemieckie, a potem państwo polskie, wówczas to zespołem zarządzali zarządcy: do ok. 1922 roku zarządca o nazwisku Schuster, po ok. 1922 roku Adam Frida. Dawniej zarządcę majątku nazywano ekonomem, dziś zapewne nazwano by go z angielska „manager'em”.
Po II wojnie światowej majątek został przekazany miejscowemu Państwowemu Gospodarstwu Rolnemu, które niewątpliwie w latach 90. XX wieku zmieniło zarządzających, jak i samą nazwę, z korzyścią dla samego zespołu zabudowy. Tutaj należy się podziw i uznanie dla właścicieli dawnego pałacu i jego otoczenia, za jego utrzymanie w dość dobrym stanie, o ile nie w bardzo dobrym stanie technicznym i przyjemnego „dla oka” pozostałego przy dawnym pałacyku parku krajobrazowego. Jednocześnie jest to jeden z nielicznych przykładów postarania się kolejnych właścicieli, okolicznego zespołu zabytkowego o to, aby nie doprowadzić taki obiekt do kolejnej ruiny. Niewątpliwie największe znaczenie mają tutaj kwestie finansowe, ale może nie tylko....?