Przejeżdżając przez Koszwały drogą E-7 do Gdańska lub wracając tędy znad morza do Warszawy, warto się na chwilę zatrzymać przy stojącym tuż przy drodze nowoczesnym kościele o stylizowanych formach pseudogotyckich. Przywilej lokacyjny dla tej osady wystawił wielki mistrz krzyżacki Luter z Brunszwiku w 1334 r. Zapewne więc już w połowie XIV w. powstała tutaj pierwsza świątynia, która 200 lat później została zamieniona na zbór luterański. Po zniszczeniach z czasów "potopu", w 1672 r.wystawiono na tym samym miejscu nowy budynek o konstrukcji szkieletowej, który został spalony pod koniec II wojny światowej. Obecny kościół jest zatem co najmniej trzecim z kolei zbudowanym w latach 90. XX w. jako filia parafii w pobliskich Wocławach.
W trakcie porządkowania terenu wokół kościoła (czyli dawnego cmentarza) znaleziono 5 płyt nagrobnych z XVII-XVIII w., które po konserwacji umieszczono na zewnętrznych ścianach nowej świątyni. Lapidarium w Koszwałach jest największym na Żuławach zbiorem kościelnych płyt nagrobnych z tego okresu. Pierwotnie były one umieszczone w posadzce kościoła nad kryptami grobowymi najzamożniejszych mieszkańców wsi, zwanych w źródłach sąsiadami (niem. Nachbaren). W tym samym czasie identyczne płyty zamawiali dla siebie bogaci mieszczanie gdańscy czy elbląscy, co wymownie świadczy o wyjątkowym statusie materialnym żuławskich chłopów.
Z napisów na płytach (obok nich umieszczono tłumaczenia) można dowiedzieć się, co było przedmiotem ich dumy. Na nagrobku Stefana Spankau (zm. 1702) odnotowano, że był starszym rady sołeckiej (dosłownie: starszym sąsiadem) i starszym rady parafialnej w Koszwałach. Gotfryd Klatt (zm. 1762) kazał sobie skrupulatnie wypisać, że został wybrany na zaszczytny urząd przysiężnego wałowego (tj. członka żuławskiego samorządu przeciwpowodziowego), że przez 9 lat, 8 miesięcy i 3 tygodnie był starszym miejscowego kościoła, a ponadto spłodził 6 dzieci. O Zuzannie Hell z domu Wessel (zm. 1768) dowiadujemy się, że była "pobożna" i "łagodna", a przede wszystkim, że wyszła za mąż za "możnego i szlachetnego Gabriela Hella, szacownego gospodarza i zasłużonego starszego rady kościoła w Koszwałach". Na płytach zamiast herbów widnieją gmerki własnościowe gospodarstw, których właścicielami byli pochowani pod nimi zmarli.
W pobliżu kościoła, po drugiej stronie szosy, między dwoma dorodnymi kasztanowcami stoi dobrze zachowany dom podcieniowy z 1792 r. Jego ozdobą są trzy szczyty o bogatej konstrukcji szkieletowej, wypełnionej małą żółtą cegłą holenderską.