Na starych przedwojennych pocztówkach przed kościołem św. Jakuba widać pomnik. Na cokole, u którego podstawy amorki na różnych instrumentach pracowicie ćwiczą gamy, widnieje postać eleganckiego mężczyzny. To Karl Loewe - niemiecki kompozytor, który w latach 1820-1866 pełnił funkcję organisty w kościele św. Jakuba - najstarszej szczecińskiej świątyni i jednej z ważniejszych atrakcji turystycznych miasta. Do Szczecina przybył z niewielkiej miejscowości w okolicach Halle. Dobrze zapowiadającemu się kompozytorowi rada miasta powierzyła stanowisko dyrektora muzycznego Szczecina. Został także nauczycielem śpiewu, gry na organach, skrzypcach i fortepianie w Gimnazjum Mariackim. Uczył również greki, historii i biologii. Do historii muzyki przeszedł jako twórca solowej ballady romantycznej, autor takich utworów jak Henryk Ptasznik, Tom Wierszokleta czy Książe Eugen. Swą muzyką ilustrował m.in. poematy Johanna Wolfganga Goethego, a także Adama Mickiewicza. Karl Loewe koncertował w wielu miastach Niemiec, Anglii, Norwegii, Austro-Węgier oraz Francji.
W 1866 r., po przejściu na emeryturę, wraz z całą rodziną opuścił Szczecin i osiadł w Kilonii, w której zmarł zaledwie trzy lata później. Pod koniec XIX w. szczecinianie sprowadzili do kościoła św. Jakuba serce Karla Loewe. Srebrną urnę warto zobaczyć. Została wmurowana w południowy filar tuż przy organach, na których przez wiele lat grywał kompozytor. W pobliżu kościoła postawiono mu wówczas pomnik, po którym na skutek wojennej zawieruchy pozostał tylko cokół - kilka lat temu stanęła na nim figura Matki Boskiej.