Od północy góruje nad miastem wysoki morenowy garb nazwany Górą Tecława. W pobliżu jego zalesionych stoków przebiega prowadząca do Szczecinka droga nr 11. Patronem nazwy wzniesienia jest legendarny rycerz-rabuś o imieniu Tecław, który w przeszłości łupiąc zbyt często mieszkańców Okonka, doczekał się srogiego rewanżu. Ujęty zawisł na gałęzi na samym szczycie góry.
Od prawie 100 lat stoi tutaj jako atrakcja kamienno-ceglana wieża. Dawniej nazywana wieżą Bismarcka, obecnie nosi imię Tecława. Pamiętając antypolski Kulturkampf i rugi pruskie, mamy prawo nie darzyć sympatią postaci "żelaznego kanclerza" - Ottona von Bismarcka (1815-1898). Dla Niemców jest ikoną, największym z wielkich synów ich narodu. Trudno się dziwić, że szanują osobę, która zjednoczyła ich kraj, wygrywała wojny i wprowadziła do klubu mocarstw światowego formatu.
Jak Niemcy długie i szerokie, na cześć kanclerza aż do lat 30. XX w. stawiano dziękczynne wieże. Jedna znajduje się na Górze Tecława w Okonku. Zbudowano ją w latach 1908-1912. Ma 24 m wysokości. Kiedyś świętowano tu uroczyście rocznice urodzin i śmierci Bismarcka. Wieża, którą warto zobaczyć służyła także jako doskonały punkt widokowy. Po 1945 r. usunięto płaskorzeźbę upamiętniającą kanclerza. Taras na szczycie służy służbom leśnym jako punkt obserwacji lasu w okresach zagrożenia pożarowego.