Oczekujący na prom przez Wisłę w Korzeniewie przeważnie nie zdają sobie sprawy z ciekawej funkcji drewnianego domku stojącego nieopodal, na wale otaczającym tutejszy port. W latach 40. XIX w. Prusacy prowadzili prace regulacyjne w Dolinie Dolnej Wisły. Zbudowali wtedy port rzeczny w Korzeniewie, a w nim wspomniany budynek kryjący mechanizmy wodowskazu.
Na zachowanej do dziś wieżyczce znajdowała się okrągła wnęka podobna do tarczy ratuszowych zegarów (obecnie zabita deskami). Załogi holowników i barek płynących Wisłą mogły z daleka odczytywać wartości stanu wody, jaki pokazywała na wyskalowanej tarczy duża wskazówka. Wodowskaz działał mechanicznie; wskazania zmieniały się automatycznie w zależności od położenia pływaka w studzience znajdującej się we wnętrzu domku. Studzienka i basen portowy działały jak naczynia połączone, dzięki czemu pływak zawsze utrzymywał się na tym samym poziomie co woda w Wiśle.
Wodowskaz przestał być potrzebny jeszcze przed II wojną światową. Niedawno obiekt został odnowiony z zewnątrz, choć nie jako turystyczna atrakcja. Jego drewniana konstrukcja i dość jaskrawy zielony kolor sprawiają, że z daleka przypomina nieco podlaskie cerkiewki i rzeczywiście jest coś na rzeczy; pełni funkcję kaplicy, tyle że kwidzyńskiej parafii rzymskokatolickiej.