Prawdziwie męską przygodę można przeżyć odwiedzając Puck w maju. Nie jest to może przygoda na miarę Santiago - bohatera opowiadania Ernesta Hemingway’a Stary człowiek i morze, ale też przeciwnik jest nieco mniejszy. Belona - bo o niej mowa - to ryba o charakterystycznym wydłużonym strzałkowatym kształcie długości od 30 do 60 cm i wydłużonych szczękach przypominających dziób. Zdarzają się jednak osobniki, które dorastają nawet do 100 cm. Jest rybą niezwiązaną z brzegiem ani dnem morza, żyje w ławicach w otwartych wodach niemal wszystkich mórz Europy od Morza Czarnego po Bałtyk. Jedynie w okresie tarła podchodzi do brzegów. Jednym z ulubionych tarlisk belony są płytkie wody Zatoki Puckiej, dokąd wielkimi ławicami wpływa na przełomie maja i czerwca. Rybacy odławiają wówczas ogromne ilości belony, a w miejscowych smażalniach i restauracjach jest wtedy okazja do spróbowania smacznego chudego mięsa tej bardzo sezonowej ryby. Ciekawostką jest zielonkawa barwa ości. Rybacy zapewniają, że w ciemnościach świecą one delikatnym zielonkawym światłem, co świadczy o dużej zawartości fosforu.
Belona chętnie atakuje spinningowe przynęty, złapana walczy niczym marlin, dostarczając sportowych emocji łowiącemu. Belony polują ławicami, wędkarze mają zatem gwarantowane branie. Od kilkunastu już lat w Pucku organizowane są zawody połowu belony, od 2003 r. mają rangę Ogólnopolskich Zawodów Wędkarskich o nazwie Belonada. Mogą w nich wziąć udział osoby dorosłe, które wcześniej na specjalnym formularzu zgłoszą swoje uczestnictwo i wniosą stosowną opłatę. Organizator - Polski Związek Wędkarski - zapewnia ubezpieczenie zawodników, licencję na wędkowanie oraz łodzie, którymi drużyny wędkarskie wypływają na połów. Złowione belony są ważone i mierzone, by zwycięskie puchary mogły trafić we właściwe ręce. Komu nie uda się wziąć udziału w Belonadzie, może taką przygodę przeżyć indywidualnie - w porcie nie brakuje kutrów gotowych wypłynąć z chętnymi w wędkarski rejs po wodach Zatoki Puckiej.