25 stycznia 1945 r. rozpoczął się Marsz Śmierci, czyli piesza ewakuacja więźniów z obozu koncentracyjnego w Sztutowie (niem. Stutthof) na Mierzei Wiślanej. Około 11 tys. więźniów uformowanych w 9 kolumn musiało w ciągu ok. 10 dni przebyć od 120 do 170 km do ośmiu obozów ewakuacyjnych w okolicy Lęborka i Wejherowa w miejscowościach Krępa Kaszubska, Gęś, Tawęcino, Gniewino, Toliszczek, Rybno, Nawcz i Łówcz. Była ciężka, śnieżna zima, wiatr i mróz dochodzący do -20°C. Więźniowie dostali tylko po pół bochenka chleba na drogę, a każdy, kto choć trochę ustawał w marszu, był natychmiast rozstrzeliwany. Na szczęście idąc przez Kaszuby mogli oni liczyć na pomoc miejscowej ludności. Do wyznaczonych obozów dotarło tylko 7 tys. więźniów, reszta została zabita przez eskortę lub uciekła na postojach. Obozy ewakuacyjne były umieszczone w drewnianych barakach dawnej służby pracy, zupełnie nieprzystosowanych do przyjęcia tak dużej liczby więźniów.Ci, którym udało się do nich dotrzeć, w następnych tygodniach masowo umierali na skutek wycieńczenia, głodu i chorób, a później również morderczej pracy przy kopaniu rowów strzelekich. Na początku marca wobec zbliżania się od zachodu Armii Czerwonej zarządzono ponowną ewakuację obozów, podczas której znowu masowo zabijano półżywych więźniów, a część z nich wywieziono statkami aż do północnych Niemiec, Danii i Szwecji.
Po wojnie przeprowadzono prace ekshumacyjne, których celem było przeniesienie zwłok z rozsianych po całym Pomorzu licznych mogił ofiar Marszu Śmierci na kilka cmentarzy zbiorczych.
Jeden z nich zorganizowano na miejscu obozu w Krępie Kaszubskiej, w lasku po wschodniej stronie drogi z Lęborka do Łeby (dojście do cmentarza jest oznakowane). Zgromadzono tutaj prochy około 900 więźniów z obozów w Krępie i sąsiedniej Gęsi oraz ze zbiorowych mogił w Godętowie, Łęczycach i Lubowidzu.
Miejsca związane z Marszem Śmierci upamiętnia kilkadziesiąt pomników. Większość z nich to skromne krzyże, kamienie i płyty pamiątkowe. Do ciekawszych należy pomnik wystawiony w 2001 r. na miejscu obozu w Gęsi, usytuowany ok. 2 km na zachód od drogi Lębork - Łeba, na skraju doliny rzeki Łeby. Pomnik ten ma formę prostokątnej ściany obłożonej metalowymi płytami, które wystylizowano na kartki z obozowej kartoteki. Rzędy nazwisk, beznamiętne rubryki urzędowych formularzy, smętny krajobraz w tle - przy minimum środków artystycznych uzyskano efekt, który zmusza do zadumy nad tragicznymi losami tysięcy więźniów Stutthofu, którzy zginęli w tej okolicy na kilka czy kilkanaście dni przed wyzwoleniem.