W górnym biegu rzeki Łeby, w dolinie rozcinającej zalesione morenowe wzgórza leży osada Porzecze. Powiedzieć o niej - mała - to przesada. Całe Porzecze składa się bowiem z jednego (sic!) domu, dawnej szkoły, którą grupa młodych zapaleńców przekształciła kilkanaście lat temu w schronisko "Łowcy Przygód". Dzisiaj jest to już firma z doświadczeniem, ciesząca się na Pomorzu (i nie tylko) zasłużoną renomą. Specjalnością schroniska są nie tylko kolonie i obozy organizowane w okresie wakacji letnich i ferii zimowych, ale również biwaki tudzież rajdy integracyjne zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i dla dorosłych. Na miejscu znaleźć można 40 tanich miejsc noclegowych w pokojach wieloosobowych, pole namiotowe, wiatę z kominkiem, a także ściankę wspinaczkową i… wioskę indiańską!
Trzeba bowiem zaznaczyć, że nazwa schroniska nie jest tylko chwytem reklamowym, a imprezy organizowane przez "łowców przygód" niewiele mają wspólnego z tradycyjnymi koloniami. Wystarczy spojrzeć na program. A są w nim m.in zajęcia z terenoznawstwa, nocne gry strategiczne, minikurs wspinaczkowy, ABC jazdy konnej, nauka strzelania z łuku, podstawy samoobrony, przeprawa pontonem przez rzekę, nocleg w lesie, wyścig psim zaprzęgiem - wszystko pod okiem zaprawionej w bojach kadry. Oczywiście poziom trudności zajęć dostosowany jest do możliwości uczestników, lecz kto by chciał tutaj tylko spacerować po lesie i siedzieć przy ognisku, ten raczej pomylił adresy.
Dla mieszczuchów spragnionych kontaktu z naturą, niestroniących jednak od luksusów w stylu retro, godne polecenia jest natomiast pobliskie Paraszyno, dawny majątek szlachecki, po którym ostał się tylko zaciszny neobarokowy dworek. Na parterze mieści się ogólnodostępna restauracja, pełna starych mebli, jelenich rogów i zabytkowych bibelotów, na piętrze zaś kilka pokojów eleganckiego pensjonatu. Początki dworu sięgają być może XVIII w., lecz zasadniczy kształt nadały mu kolejne przebudowy w XIX i na początku XX w. Niewątpliwie jednak największą atrakcją tego miejsca jest nie tyle wartość historyczna samego zabytku, ile specyficzny klimat zastawionych antykami pomieszczeń. Niezależnie od tego, czy będziemy spać w indiańskim tipi w Porzeczu, czy na rzeźbionym łóżku w Paraszynie, wspólne będzie jedno: cudowny spokój tej doliny, wypełnionej szumem bukowych lasów, rżeniem koni i pluskaniem wody w korycie Łeby...
www.porzecze.com.pl