Zaledwie 5 km od Włocławka znajduje się ciekawe miejsce - niewielka miejscowość Wieniec-Zdrój. Nazwa ta z pewnością jest znana osobom ze schorzeniami reumatologicznymi i kardiologicznymi.
Pod koniec XIX w. baron Leopold Kronenberg w swoich rozległych włościach na Kujawach, w nadziei na odkrycie bogactw naturalnych, finansował wiercenia poszukiwawcze. Zapewne spodziewał się odkryć coś cenniejszego niż wody siarczano-węglanowe, które w 1907 r. wypłynęły z odwiertu na terenie dzisiejszego Wieńca-Zdroju.
Odkryte na tym obszarze kilka lat później duże pokłady borowiny przesądziły ostatecznie o tym, że wśród sosnowych nadwiślańskich lasów rozpoczęto budowę uzdrowiska. Współczesny Wieniec-Zdrój to nadal oaza ciszy i spokoju. W wienieckim Zakładzie Przyrodoleczniczym chorzy mogą korzystać z różnych zabiegów, m.in. zawijań borowinowych, kąpieli siarczkowych i kwasowęglowych, masaży, inhalacji. Picie wody leczniczej Wieniecka Zdrój wspomaga leczenie chorób układu pokarmowego. Rehabilitacji sprzyjają też łagodny klimat i nasycone sosnowymi olejkami eterycznymi powietrze.
Bodaj największą atrakcją turystyczną miejscowości jest pomnik przyrody, dostojny dąb szypułkowy Dąb Siostry Amelii. Tajemniczo brzmiąca nazwa została mu nadana po tym, jak w latach 90. XX w., dzięki zaangażowaniu siostry Amelii Nosowskiej z Domu Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo w Wieńcu-Zdroju, dąb uniknął wycięcia planowanego w związku z budową linii wysokiego napięcia.