30 stycznia 1945 r. pod Wałcz podeszły pierwsze oddziały Armii Czerwonej. Przed sobą miały najsilniejszy odcinek Pommernstellung, czyli Wału Pomorskiego, niemieckiej linii fortyfikacyjnej utworzonej jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku w celu obrony Pomorza Zachodniego przed ewentualnym atakiem ze strony polskiej. Fortyfikacje wału ciągnęły się na długości ponad 200 km, przeważnie jednak opierały się o naturalne przeszkody terenu, takie jak rzeki, jeziora i bagna. Na większości odcinków jego podstawowym elementem obronnym były więc podwójne transzeje dla piechoty i niewielkie schrony kryjące stanowiska karabinów maszynowych. Pod Wałczem ten naturalny łańcuch obronny był dosyć dziurawy i dlatego postanowiono go w tym miejscu "załatać" potrójnym pasem umocnień, na który składały się wyjątkowo rozbudowane schrony. Najmocniejsze z nich, z obszernymi podziemiami i stanowiskami ogniowymi w kopułach pancernych, wzniesiono u wylotu szosy na Piłę (grupa "Cegielnia") oraz między jeziorami Chmiel Duży i Chmiel Mały (grupa "Marianowo") na wschód i południowy wschód od miasta.
Zamaskowane stanowisko dowodzenia znajdowało się na terenie koszar położonych po północnej stronie drogi na Jastrowie, do dzisiaj użytkowanych przez wojsko. Najciekawszym obiektem jest tutaj 18-metrowa wieża obserwacyjna, która została wbudowana w blok koszarowy i przypomina niewielką sygnaturkę z zegarem, chociaż w rzeczywistości jest to betonowy słup sięgający aż do parteru, jedynie z wierzchu obłożony cegłą.
Załoga twierdzy Wałcz w styczniu 1945 r. składała się z różnych oddziałów, często o niewielkiej wartości bojowej, ale wystarczająco licznych, żeby obsadzić wszystkie schrony i skutecznie bronić się za ich murami. O klęsce zadecydowało przełamanie linii wału przez żołnierzy 1. Armii Wojska Polskiego kilkanaście kilometrów na północ od miasta, w rejonie Zdbic. W ciągu kilku następnych dni Wałcz mógł zostać całkowicie otoczony, dlatego dowództwo niemieckie zdecydowało się na ewakuację.
Po wojnie schrony zostały najpierw ogołocone z większości elementów żelaznych, takich jak drzwi oraz kopuły pancerne i grube płyty osłaniające strzelnice, a następnie wiele z nich wysadzono w powietrze. To, co tuż po wojnie było kłopotliwą zawalidrogą, stało się w końcu zabytkiem przeszłości, który może zainteresować nie tylko zwolenników militariów. Rzetelną wiedzę na temat fortyfikacji można uzyskać w Muzeum Ziemi Wałeckiej, mieszczącym się w starym dworku przy ul. Pocztowej 14, które w swoich zbiorach ma również eksponaty związane z historią Wału Pomorskiego. Na obszarze ruin zorganizowano Skansen Grupy Warownej "Cegielnia". W towarzystwie przewodnika można zajrzeć w czeluście schronu B-Werk Ziegelei West (Cegielnia Zachód), który był potężną budowlą z kopułami pancernymi i podziemnymi chodnikami. Do skansenu prowadzi ul. Południowa, przecinająca tory kolejowe na południe od dworca PKP Wałcz. Obiekt można zwiedzać w czasie letnich wakacji, od poniedziałku do piątku w godz. 15.00-20.00, warto też przyjechać tu na weekend w godz. 10.00-20.00. W sprawie uzgodnienia innego terminu należy dzwonić pod nr 0 507 786 104.