Ilu Krzyżaków sprowadził książę mazowiecki Konrad na Ziemię Chełmińską w 1226 r.? Odpowiedź na to proste szkolne pytanie okazuje się zaskakująca i przypomina nieco słynne dowcipy o radiu Erewań. Bo nie w 1226, tylko dwa lata później, i nie na Ziemię Chełmińską, która była wówczas w rękach Prusów, tylko na Kujawy, a było ich raptem (nie licząc służby)... dwóch! Pierwszy drewniany gródek, który na polecenie Konrada wzniesiono dla rycerzy zakonnych, stanął na wzgórzu w okolicy dzisiejszego dworca kolejowego Toruń Główny, na lewym (kujawskim) brzegu Wisły, i według krzyżackiej tradycji otrzymał nazwę Vogelsang, czyli Ptasi Śpiew. Dopiero dwa lata później na nową placówkę przybyło kilku następnych braci z mistrzem Hermanem von Balk na czele, którzy otrzymali od Konrada wsie w okolicy Vogelsangu i w jednej z nich, zwanej Nieszawą, w pobliżu przeprawy przez Wisłę, zbudowali drugą, większą twierdzę. Gród nieszawski stał się bazą wypadową, z której w 1231 r. Krzyżacy rozpoczęli zdobywanie nadanej im pięć lat wcześniej Ziemi Chełmińskiej.
Ich pierwszym punktem oparcia na prawym brzegu rzeki był gródek zbudowany na terenie dzisiejszej wsi Stary Toruń. Według kronikarza zakonu Piotra z Dusburga, ze względu na zagrożenie ze strony Prusów, założono go wokół starego dębu rosnącego nad brzegiem Wisły, pełniącego funkcje naturalnej wieży. W 1233 r. to właśnie przy tej prymitywnej warowni lokowano po raz pierwszy miasto Toruń, przeniesione potem na nowe, wygodniejsze miejsce, gdzie istnieje do chwili obecnej.
Z tych trzech pierwszych grodów krzyżackich w następnych latach przetrwał tylko ten w Nieszawie (obecnej Małej Nieszawce), który w XIV w. zastąpiono typowym murowanym zamkiem konwentualnym. W 1422 r. na mocy pokoju w Mełnie Krzyżacy zostali zmuszeni do oddania Polsce swoich posiadłości kujawskich i rozbiórki nieszawskiej warowni. Dzisiaj jedyną pozostałością po niej jest prostokątne wzniesienie położone ok. 1,5 km na północ od wsi, na końcu ul. Wałowej, nieopodal Wisły. W gąszczu drzew, krzaków i pokrzyw można tam znaleźć kawałki muru układane z dużych gotyckich cegieł, na których do dzisiaj widnieją ślady palców średniowiecznych ceglarzy. Badania archeologiczne dowiodły, że zamek ten nie został posadowiony na miejscu pierwotnego grodu, ale tamten z pewnością znajdował się gdzieś w pobliżu. Pamiętając o tym zastrzeżeniu, można jednak powiedzieć: oto miejsce, z którego siedem wieków temu wyszło siedmiu rycerzy, których następcy zbudowali Malbork i Królewiec, a w XVIII w. przeprowadzili rozbiory Polski...