Nie byłoby poznańskich Dni Świętomarcińskich bez świętomarcińskich rogali. Szacuje się, że co roku w dniu patrona miasta poznaniacy i goście, którzy zawitają do Poznania, zjadają ponad 300 ton pieczonych raz w roku, specjalnie na to święto rogali. Można też wtedy popróbować "świętomarcińskiego" (młodego) wina, które - jak głosi mądrość ludowa - dodaje sił i urody.
Poniżej podajemy przepis na wykonanie "prawie" świętomarcińskich rogali. "Prawie", ponieważ rogale upieczone poza Wielkopolską nie są godne nazwy "świętomarcińskich". Od 2003 r. w celu ochrony tradycyjnego produktu regionalnego przed nieudolnymi podróbkami Cech Cukierników i Piekarzy wraz z poznańskim Urzędem Miasta nadaje certyfikaty uprawniające do używania nazwy "świętomarcińskiego rogala".
A zatem "prawie" świętomarcińskie rogale (bardzo pracochłonne!!!):
Do przygotowania ciasta potrzeba: 1 kg mąki, 25 dag cukru, 400 ml ciepłego mleka, 4 dag drożdży, 2 jajka i 2 kostki margaryny (1 kostkę margaryny stopić i ostudzić). Do przesianej mąki dodać roztopioną margarynę, drożdże, cukier, mleko oraz jajka i zagnieść ciasto. Wyrobione ciasto podzielić na dwie części, po rozwałkowaniu jedną posmarować margaryną, przykryć drugą, ponownie rozwałkować i złożyć. Czynności te należy powtórzyć wielokrotnie (ok. 8 razy). Ciasto odstawić do lodówki i przystąpić do przygotowania nadzienia, do którego potrzeba: 70 dag białego maku (obowiązkowo białego, ponieważ św. Marcin jeździł na białym koniu), 50 dag cukru, 10 dag rodzynek, 10 dag skórki pomarańczowej i 10 dag orzechów, białka z 3-4 jajek i 10 dag masła (do nadzienia można również dodać mielone daktyle lub figi). Sparzony i zmielony mak wymieszać ze stopionym masłem, pianą ubitą z białek i rozdrobnionymi bakaliami. Z rozwałkowanego ciasta wykroić trójkąty, pośrodku każdego z nich położyć nadzienie i zawinąć od podstawy do wierzchołka trójkąta. "Ruloniki" uformować w podkówki i piec przez 20-25 min w temperaturze ok. 200°C. Upieczone ozdobić lukrem i posypać orzechami.